Wiadomości lokalne / Sygnały Czytelnika
| Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 15:36 /Jagoda Kukułka/ | Popowodziowe jedzenie na stalowowolskim targowisku!
- Tego smrodu nie pozbędę się ze swojej pamięci przez całe lato - mówi nasza Czytelniczka. Fot. Jagoda Kukułka
| - Myślałam, że się mylę, ale sprzedawczyni nie zaprzeczyła! Powiedziała, że powinnam zrozumieć powodzian - mówi pani Wanda, która w piątek kupiła na stalowowolskim targowisku ziemniaki, które leżały w piwnicy zalanego domu pod Sandomierzem!
Czy stalowowolskie targowisko jest miejscem masowej wyprzedaży rzeczy, które wydobyto spod wielkiej wody pod Sandomierzem? Co do kilku rodzajów produktów żywnościowych i ubrań nie ma najmniejszych wątpliwości. Co gorsza, niektórzy amatorzy zakupów "na rynku" pozostają z błogim przekonaniem, że oto udało im się upolować kolejną okazję.
Tej satysfakcji nie ma pani Wanda. Otóż kupiła ona w piątek 2 kilogramy ziemniaków. Przygotowania do wieczornej kolacji obnażyły cuchnącą prawdę. - Ziemniaki czuć było mieszaniną zgnilizny, padliny i fekaliów - mówi zbulwersowana pani Wanda. - Normalnie zrobiło mi się słabo i całej rodzinie odechciało się jeść - dodaje. Mąż pani Wandy ziemniaki w pośpiechu wyrzucił do zsypu. Co ciekawe, w sobotę pani Wanda robiła ponownie zakupy na rynku. Podeszła do przekupki, u której dzień wcześniej kupiła śmierdzące ziemniaki. Przekupka potwierdziła, że pochodzą one z piwnicy, która przez kilka dni była zalana wodą z Wisły. - Było mi strasznie smutno, bo na akcję zwalczania powodzi przeznaczyłam kilkaset złotych, a mąż jeździł pomagać ludziom. A przekupka podziękowała mi, i zapewne wszystkim innym, którzy powodzianom pomagają, słowami: pani powinna zrozumieć powodzian i nie narzekać! - dodaje pani Wanda.
Na stalowowolskim rynku w sobotę znaleźliśmy także podejrzanie wyglądającą marchew, buraki i masę ubrań. Nie spotkaliśmy nikogo, kto sprzedawane towary by kontrolował.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Poniedziałek, 7 czerwca 2010 r. godz. 22:13 ~tippers | myślę że sytuacja z jaką mam obecnie do czynienia jest bezprecedensowa i stanowi ogromne zagrożenia. w obecnej sytuacji cały region powodziowy czyli min. sandomierskie i zalany cypel pdkp powinien być objęty embargiem na handel i dystrybuowanie żywności powinno stwożyć się jakąś komisję ponad regionalną i komisyjnie zutylizować i zneutralizować całą żywność pozostającą w podsandomierskich lepiankach i piwnicach,gdyż znając mentalność tamtejszych ludzi i ich normy higieniczne ta żywność może dotrzeć nawet o odległe regiony kraju nie licząc PDKP.amen. |
00 | Poniedziałek, 7 czerwca 2010 r. godz. 07:23 ~many | LUDZIE,l CZY WY NIE WIDZICIE, ŻE TO KRYPTO-ANTY-REKLAMA!!?! Tu chodzi - sugeruje to niebanalne, wystudiowane zdjęcie - o spotwarzenie naszego ukochanego starosty? Albo nie, o matko..., tu chodzi o kogoś więcej... o najwyższego Kartofla RP... |
00 | Poniedziałek, 7 czerwca 2010 r. godz. 01:38 ~JJSADHAD;AHD | POLAK POLAKOWI POLAK PRZECIEZ POTRAFFIIII |
00 | Niedziela, 6 czerwca 2010 r. godz. 21:40 ~andrzej | ale się znacie na warzywach i owocach aż wstyd ludzie że macie takie poglądy.czytając wasze opinie dochodzę do wniosku że najlepiej nie jeść niczego bo rozumku brakuje.ja prowadzę sklepik warzywniak,nie podam który bo powiecie że chce sobie reklamę zrobić ,a prawda jest taka,że przez tą powódź sandomierz został zalany ale odcięta od świata została stalowa wola bo my tutaj żyjemy z tego sandomierza właśnie z tej giełdy która teraz prawie nie istnieje a jak coś przywiozą tam to mało i drogo i nie opłaca się tam teraz jeździć bo trzeba jechać aż 75-80 km w jedną stronę dostawczy spala za 60zł paliwa ,przez tyle lat nie zrobiono żadnego mostu na wiśle ani w tarnobrzegu ani w sandomierzu ani w ościennych miejscowościach ,dlatego towar kupowany na giełdzie niekoniecznie musi być teraz tani ze względu na koszty transportu,poza tym nie ma tendencji do podnoszenia cen które są przyznaję dość wysokie,a ci sklepikarze którzy maja drogo to zwykle od lat mają wysokie ceny ,a bazar w stalowej woli to ja od lat mówię na to śmietnik ale niektórzy muszą osobiście tego doświadczyć i akurat po powodzi ,przez wiele lat nie było powodzi i wielokrotnie zdarzało mi się widywać tam podejrzany towar brzydki w sensie źle przechowywany,taki który się wyleżał na słońcu lub w jakiejś mokrej piwnicy.a jeżeli chodzi o markety to żal mi was zwolennicy tego jedzenia,tam możecie znaleźć najbardziej stare produkty warzywnicze ,właśnie między innymi z powodu sanepidu który nie pozwala wprowadzać warzyw do sklepów niemytych ,a te myte przechowują się dużo gorzej np.taka marchew potrafi już po 3 dniach zacząć gnić,oczywiście od czasu do czasu przechodzi tam osoba na danym dziale warzywnym i przebiera tą gorszą i wyrzuca do śmieci tą popsutą ale wszystkiego nie da rady doglądnąć ,w zasadzie zaraz po umyciu warzyw zaczyna się proces gnicia jeżeli nie przechowuje się takiego warzywa w chłodni ,po za tym jajka jak ktoś już słusznie zauważył ale nie dopowiedział bo pewnie nie wiedział ,nie muszą być w lodówce chodź jak by były to lepiej by było dla nich i dla nas,lecz markety mają to złego że nie są często w stanie oszacować ilości zamawianego towaru ile na kiedy ,o ile w dziale zabawek jest to kwestia czasu kiedy się to sprzeda ,to w temacie warzyw i owoców jest to kwestia ile się zepsuje do czasu aż się pewna partia towaru wyprzeda ,u nich pojęcie wyprzedaż jest względne bo przy takich ilościach jakie oni sprowadzają to każda partia towaru jest wyprzedażą.oni zarabiaja na wszystkim krocie więc dla nich wyrzucić np. paletę marchwi lub pomidora to jest pikuś.prywatny przedsiębiorca z małego warzywniaka był by załamany gdyby ponósł takie straty. |
00 | Niedziela, 6 czerwca 2010 r. godz. 20:32 ~aaa | jol jajek nie trzeba trzymac w lodowce |
00 | Niedziela, 6 czerwca 2010 r. godz. 14:23 ~ciekawy | Napiszcie coś o planowanej na 7 czerwca wizycie Bronka Żyrandola (zwanego również "Jamajką") w Stalowej Woli. |
00 | Niedziela, 6 czerwca 2010 r. godz. 14:14 ~klerikos | polak katolik to robi polakowi katolikowi czyli wszystko zostaje w rodzinie i pod patronatem wielebnych w kieckach |
00 | Niedziela, 6 czerwca 2010 r. godz. 13:59 ~jol | Tacy jesteście pewni marketów? Powodzenia. Kontrole w marketach? Ostatnio w jednym z nich odmówiła posłuszeństwa chłodziarka, to gdzie stały produkty z chłodziarki? Na sklepie przez kilka dni w temperaturze +25. Ostatnio kupiłem jajka z czarnym żółtkiem :] Tak, że smacznego życzę :P |
00 | Niedziela, 6 czerwca 2010 r. godz. 12:18 ~Stalowiak | Czy wszystkie pola uprawne, domy i piwnice zostały zalane w naszych rejonach ? Nie ! dlatego nie ma co pochopnie podejmować decyzje. Warzywa w supermarketach nie są z kosmosu tylko od rolników.
Przykład tej sprzedawczyni jest taki ze wzbogaca się na ludzkiej krzywdzie dlatego powinno się tą sprawe zgłościć , tylko gdzie ??? Takimi ziemniakami mozna się zatruć. |
00 | Niedziela, 6 czerwca 2010 r. godz. 11:55 ~xyz | tptalna parodia, gdzie są władze miasta i sanepid. Po takim incydencie powinny pokazać się na rynku kontrole i srogo tych ludzi ukarać a jak nie to zmusić takie osoby do zjedzenia tego!!! |
00 | Niedziela, 6 czerwca 2010 r. godz. 11:13 ~NoToFrugo | Nie wszyscy są tacy jak ta handlarka, nie wykluczone, że pojawią się też samochody z terenów powodziowych. |
00 | Niedziela, 6 czerwca 2010 r. godz. 08:38 ~sprawiedliwy | A moze ktoś powinien zainteresować sie tą handlarką i wsadzić ją do pierdla za sprzedawanie zywności z wody zmieszanej z szambem, padliną i szczątkami z wypłukanych cmentarzy !!! Sądze że spożywanie takich warzyw nie wychodzi raczej na zdrowie !! |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 22:16 ~Joanna | Co robi SANEPID W Stalowej Woli?!!!Powinien być postawiony w stan najwyższej gotowości!!! |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 20:36 ~--- | jużdawno przestałem kupować u tych pseudo rolników na bazarach lepiej zaopatrywac sie w marketach tam przynajmniej towar jest pewny |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 20:06 ~anulka | i tak bedziemy zmuszeni kupowac w marketach, poniewaz duza czesc plonow zotala zniszczona przez wode, wiec sytuacja klaruje sie sama... |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 19:38 ~Gość sobotni | Kupowac w marketach bo jest skontrolowane? Smiac mi sie chce... A WY myslicie ze skad oni biora towar jak nie od m.in. naszych rolnikow? Zgroza jaka macie swiadomosc ludzie! |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 19:33 ~rolnik postępowy | to targowe jedzenie jest najgorsze.Zdrowsze jest już w super markecie bo tam przynajmniej jakieś normy mają. |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 19:08 ~miastowy | ludzie kupuja na targowisku bo tanio, bo warzywa i owoce sa swieze, bo pierwsza klasa, bo mozna sie targowac a potem okazuje sie, ze to bubel, za ktory trzeba doplacac, jest nie najlepszej jakosci i tylko wyrzucic do kosza...a tak na marginesie, ilez to bylo protestow w stalowej woli, by nie dopuscic markety czy sklepy wielkopowierzchniowe do miasta, a bynajmniej tam mozna kupic sprawdzona i kontrolowana zywnosc :) |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 17:42 ~luks | Typowy sandomierski" parasol".Nic dodać nic ująć. |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 17:33 ~mieszczuch | Byłem przekonany ,że Powiatowa Stacja Sanitarno- Epidemiologiczna działa również na targowisku ale to chyba jest dla nich za trudne ? Przecież z takich kontroli spiuje się protokoły a tu brak zaplecza czy gabinetów ze stoliczkiem...
Swoją drogą to wstrętny proceder ja bym nazwała te "handlarki" hienami cmentarnymi! Wyznają pewnie zasadę "mieszczuchy i tak kupią". |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 17:04 ~stw | my im tu pomagamy, a oni nas truja...i taki wlasnie jest rod ludzki |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 16:50 ~chudy | tak jest w tym roku niestety trza kupowac tylko w marketach reszta to niewiadomo co masakra: |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 16:06 ~mieszkaniec | w tym roku najlepiej kupować w super marketach a nie na targowisku, z drugiej strony, inni kupcy warzywniacy, wykorzystują fakt zalania terenów i podnoszą ceny produktów. |
00 | Sobota, 5 czerwca 2010 r. godz. 15:54 ~Zażenowany | Dziś każdy organizuje tzw "Promocja dla Powodzian". To są promocje dla powodzian organizowane przez biura nieruchomości, firmy remontowe czy osuszające. Nie sądziłem że rynek zostanie zalany na taką skalę, a tzw "promocja" urośnie do tego stopnia. |
00 | |