Poniedziałek, 13 października 2025 r. godz. 14:54 /Magdalena Rodecka/
Na hali sportowej LO im. KEN odsłonięto tablicę upamiętniającą Marka Karbarza
Na hali sportowej LO im. KEN odsłonięto tablicę upamiętniającą Marka Karbarza. Fot. Starostwo Powiatowe w Stalowej Woli
W I Liceum Ogólnokształcącym imienia Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli na hali sportowej odsłonięto tablicę upamiętniającą Marka Karbarza, absolwenta tejże szkoły, olimpijczyka i mistrza świata i Europy w siatkówce. Otrzymał on także tytuł "Ambasadora Stalowej Woli".
Tablicę ufundowali radni Rady Miejskiej z inicjatywy radnych: Joanny Grobel-Proszowskiej i Adama Krotoszyńskiego. Marek Karbarz uczęszczał do LO im. KEN w latach 1964-1968, siatkarz, trener, działacz sportowy, Mistrz Świata w 1974 roku w Meksyku, Mistrz Olimpijski w Montrealu w roku 1976. Pojawił się także cytat Vinca Lombardiego: "Zwycięstwo to nie wszystko, ale dążenie do zwycięstwa - tak".
- Trzeba chcieć, trzeba pracować. Ja mogę potwierdzić, że jest to szczera prawda - powiedział mistrz olimpijski Marek Karbarz.
Marek Karbarz urodził się 22 lipca 1950 w Charzewicach - polski siatkarz i trener. Siatkarz "złotej drużyny" Wagnera, mistrz świata (1974) i mistrz olimpijski (1976).
Absolwent Politechniki Rzeszowskiej (1977), gdzie otrzymał tytuł inżyniera budownictwa.
Poniedziałek, 20 października 2025 r. godz. 11:09 ~Kle
Początek lat 60 tych, chodziłem w szkole 44 do podstawówki, wyższa klasa z liceum ogólnokształcącego miała Przysposobienie Obronne, PO. Prof. Zipa dał chłopakom komendę padnij! Chłopcy padli i wykonywali fajne ruchy frykcyjne. Byli tam Waniek, syn dyrektora HSW, Z.Niemczycki, później Curtis. To były czasy.
Pseudonim "Zipa" przylgnął od jego używania w stosunku do uczniów. Na lekcjach gdy komuś nie szła odpowiedź to łapał wszystko co mu z sali podpowiedziano, a wyglądało to trochę zabawnie bo uczeń wyglądał na łapiącego powietrze. Profesor siedział bokiem do sali i obserwował bacznie ucznia. Gdy czas odpowiedzi się wydłużał nie z winy profesora to ten widząc nieporadność delikwenta zwykł mawiać : 'Czo tak zipiesz, masz jakąś niewydolność z oddechem"? Siadaj ty "zipo". masz dostateczny. Więc szybko stał się "Zipą" a to przechodziło z pokolenia klasowego na pokolenie. Młodsi wiedzieli od razu z kim będą mieć PW.
00
Środa, 22 października 2025 r. godz. 11:02 ~fort
Faktycznie, taka była pieczątka placówki. Szkoła Podstawowa i Liceum Ogólnokształcące nr 44. Chyba w 1963 roku "podstawówkę " przeniesiono i ostało się ino LO.
00
Wtorek, 21 października 2025 r. godz. 11:20 ~Hela
Ilona: chodzi ci o niemiecką wymowę?
00
Wtorek, 21 października 2025 r. godz. 10:54 ~ilona
Prawdopodobnie od jego określeń jakich używał w stosunku do uczniów. Chodziło o dziewczyny gdy nie było jeszcze prof. Tadeusza Witowskiego to się z nimi mordował i mógł je zdrobniale w ten sposób określać. Potem dziewczynami zajął się Witowski a on chłopakami. Mulica to było kolejne nazewnictwo.
00
Poniedziałek, 20 października 2025 r. godz. 22:55 ~Ania
A skąd ten nick: Zipa?
00
Poniedziałek, 20 października 2025 r. godz. 21:11 ~Kle
Zipa był cool. Był lubiany.
00
Poniedziałek, 20 października 2025 r. godz. 18:56 ~loki
PROF. JÓZEF DEMIRSKI, to nie było Przysposobienie Obronne a Wojskowe. Profesor mieszkał w bloku vis a vis szkoły podstawowej nr 2 przy ul Mickiewicza. Miał jedną córkę, która jest naukowcem chyba na UW w Warszawie. Pochowany został na cmentarzu w Tarnobrzegu bowiem urodził się blisko Tarnobrzega w Dzikowie(obecnie jedna z dzielnic Tarnobrzega.) Tułaczka wojenna odcisnęła piętno na zdrowiu profesora.
00
Poniedziałek, 20 października 2025 r. godz. 11:33 ~Dorotka
Kto pamięta personalia prof. Zipy?
00
Czwartek, 16 października 2025 r. godz. 19:47 ~Kle
Marka lubiłem, i trochę z nim grałem, ale profesorom tego okresu powinniśmy zrobić tablice pamiątkowe. Prof. Zając od łaciny, Maziak, J.Ciszkiewicz od chemii, Sajdłowscy, Konarska...
Poniedziałek, 20 października 2025 r. godz. 19:03 ~pola
Skoro trwa passa na wspomnienia to ja także dorzucę dwoje a nawet troje polonistów... prof. Marian Baran, Janina Kuczera i Joanna Wańczyk. Był też jeden pan profesor z tytułem naukowym dr chemii Seweryn Durkacz. Ten miał wyłączność na pracownię chemiczną i tylko w czasie jego absencji mogła Pani prof. Ciszkiewicz wejść z nami na zajęcia.
00
Niedziela, 19 października 2025 r. godz. 16:28 ~Jakub
Adam Kantorek pochodził z Chyrowa.
00
Niedziela, 19 października 2025 r. godz. 13:28 ~iza
A. Kantorek
00
Sobota, 18 października 2025 r. godz. 07:20 ~Kle
L.Kuczek
00
Piątek, 17 października 2025 r. godz. 13:35 ~koko
Ja dorzucę prof. Sędzimirskiego. Kud, Wilka i Surmacza. Wspaniali nauczyciele. Niestety nikt z nich już nie żyje.
00
Czwartek, 16 października 2025 r. godz. 15:05 ~Kle
Rano, zima, pierwsza lekcja wf. Zadanie dnia: stanie na rękach przy ścianie, drabince. Wielu się wywracało. Karol wstal z krzesełka przy drzwiach, odszedł ze 3 metry od ściany. I stanął na rękach. Stał stabilnie z pół minuty, ani drgnął. Nogawki mu się lekko obsunęły pokazując białe kalesony. Wzbudził uznanie.
To było wyzwanie. Przez kilka miesięcy po lekcjach, na piętrze na korytarzu ćwiczyliśmy z Marianem i Romkiem chodzenie na rękach. Udawało się przejść kilka, w porywach kilkanaście metrów.
00
Czwartek, 16 października 2025 r. godz. 15:36 ~lawa
Święta prawda z tym ćwiczeniem stania przy drabince na rękach. Ja o mały włos nie uczyniłem siebie kaleką na całe życie. Po tym epizodzie już nigdy nie kazał mi stawać co zostało mi do dzisiaj. Wspominam jednak tamten czas z nostalgią i życzliwością.
00
Czwartek, 16 października 2025 r. godz. 15:01 ~Kle
Kol, a pamiętasz Zipę? To był gość. Mówił nam: nie szukajcie wysokiej żony bo pójdzie w cholerę.
Czwartek, 16 października 2025 r. godz. 18:53 ~kol
Do tego trzeba dodać i te "rozterki" nauczyciela przed okresem lub końcem roku... Jak nauczyciel będzie się wahał czy dać dost... czy ndst no to oczywiście postawi nds, a jak sobie myślisz? Oprócz "+" były w użyciu też "-"! Trzy minusy automatycznie zmieniały się na ndst. Więc naszym zadaniem było by w dzienniku z PW(Przysposobienie Wojskowe) i angielskiego przed okresem kto miał 3 minusy dokonywać ich redukcji poprzez stawianie na nich pionowej kreski co go czyniło "+". Zadanie to miał do wykonania ten uczeń którego Henio Pałka(Zajęcia Techniczne) wysyłał po dziennik do pokoju nauczycielskiego. On nim go doniósł miał obowiązek dokonać korekty plusowej. Oddzielna sprawa to tzw. 'Marsze Kościuszkowskie" które odbywały się każdego roku w miesiącu maju a polegało to sprawdzianie umiejętności posługiwania się bronią palną(kbks), ćwiczenia ratownictwa medycznego, opatrywanie kolegi rannego na polu bitwy, czołganie w masce pgaz. Oczywiście nim to się zaczynało to najpierw była musztra z wykonwaniem rozkazów wojskowych typu baczność, spocznij w tył zwrot czy np padnij(tu pan prof. stosował inną do dziewczyn terminologię - tipki
w piach!)Marsze te odbywaliśmy na rubieżach miasta gdzie brany był piasek i rosły samosiejki sosny w obecnym PEC i ul. Handlowej.
00
Czwartek, 16 października 2025 r. godz. 15:31 ~kol
Nauczyciel mówi, nauczyciel prosi... a uczeń nic sobie nie robi? No to siadaj mule, ndst. Uczyłem się angielskiego w czasie działań II wojny od żołnierzy z różnych krajów a teraz ty się nie chcesz w szkole uczyć języka obcego? Choć no tu do środka, hop do środka, numer no i masz pałę. Oczywiście wymowa była zupełnie inna niż pisownia. Do dziewczyn na angielskim zwracał się per "mulico". Miał stopień kapitana potem był zdegradowany w latach 50-ch by znowu po odwilży politycznej mu przywrócili ten sam stopień. Uczeń nie wykazuje inicjatywy no to nauczyciel ma sposób na takiego... hop do środka i teraz pokaż jaki ty mądry, recytuj czytankę w języku angielskim. Mieliśmy na to sposoby. Pisaliśmy grubym piórem redisowym zadaną część czytanki na kilku kartkach papieru i usłużny kolega lub koleżanka z drugiej ławki wystawiała rękę z kartką czytanki, potem następną, następną i nauczyciel był ukontentowany, że uczeń/uczennica nauczyła się na pamięć. Szło nam jak z płatka. Skoro uczeń ma inicjatywę to nauczyciel go nagradza, numer...(chodziło o numer w dzienniku!), masz dużego +(TRZY PLUSY automatycznie zmieniały się na jedną ocenę 4). Fantastyczny czas i nasi profesorowie.
00
Środa, 15 października 2025 r. godz. 13:16 ~german
Wtorek, 14 października 2025 r. godz. 14:09 ~Drakkar
Na Ofiar Katynia 13 mieszkał
00
Wtorek, 14 października 2025 r. godz. 13:56 ~Drakkar
Tablica upamiętniająca Grzegorza Rosińskiego byłaby najwłaściwszą na budynku nr 13 przy ul. Ofiar Katynia. Lub w Ogródku Jordanowskim, gdzie planowano Park Thorgala, którego pomyśl Mistrz zaakceptował. "Kamieniem węgielnym" była wiklinowa łódź wikingów.
00
Wtorek, 14 października 2025 r. godz. 12:49 ~Kpt. Żbik
Grzegorz Rosiński wyjechał z miasta w wieku 3-4 lat.
00
Wtorek, 14 października 2025 r. godz. 10:45 ~WG
Za moich czasów, prof. Karol Nycz, kto pamięta, szczególna osobowość LO i koneser trunków ;) który był nauczycielem WF chłopców, za jakąś przysługę, kupiłem mu o coś o co mnie poprosił ;), a on w dowód wdzięczności podarował mi granatową, frotową koszulkę z numerem na plecach. W swój charakterystyczny sposób wypowiadania słów spytał..
- Czy wiesz, chłopcze, kto nosił tę koszulkę?
Oczywiście nie miałem pojęcia...
- Tę koszulkę nosił Marek Karbarz. Wiesz kto to jest, prawda?
To akurat wiedziałem. ;) Miałem ją przez długi czas, ale po przeprowadzkach gdzieś zniknęla i zostało mi tylko wspomnienie.
Czwartek, 16 października 2025 r. godz. 10:43 ~kol
Zdający maturę w 1966 roku dobrze znałem zarówno prof. Nycza jak młodszego kolegę Marka Karbarza. Prof. Nycz gdy został wyprowadzony z równowagi zwykł mówić, wy co najwyżej możecie sobie poodbijać piłkę siatkową bo na tyle was jest stać. Chcecie zobaczyć jak się gra w siatkówkę to przychodźcie wtedy gdy gra Marek Karbarz. Patrzcie, obserwujcie i uczcie się od niego. Nigdy się tego nie nauczycie... Miał zupełną rację nasz nauczyciel. Marek poszedł w Świat ze swoim talentem i został mistrzem a potem... nauczycielem(trener to nauczyciel specjalista!) Jednego i drugiego wspominam z wdzięcznością. Pierwszego, że mnie uczył a drugiego, że go osobiście znałem z tych samych korytarzy LO Nr 44. Ech, jak ten czas pędzi.
00
Wtorek, 14 października 2025 r. godz. 21:25 ~chłodnym okiem
Poniedziałek, 13 października 2025 r. godz. 17:57 ~Kle
Karola Nycza trzeba uwiecznić. Wspaniały człowiek. Działał w ruchu oporu. Latał na szybowcach. Dzięki niemu pokochałem piłkę ręczną i siatkówkę. I szybownictwo też.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.
