| Zasłyszane... | | | | | | Wiadomości lokalne / Sygnały Czytelnika
| Piątek, 5 czerwca 2009 r. godz. 11:05 /Maciej Więckowski/ | Kłopotliwe kamyczki zalegają na drogach w Stalowej Woli
Pod wpływem ruchu, gryfy się odrywają od uszczelnianego miejsca i lądują pod kołami przejeżdżających pojazdów. Fot. Jacek Rodecki
| Kierowcy poruszający się Alejami Jana Pawła II narzekają na zalegające na drodze kamyczki, które powodują szkody oraz zwalniają ruch. - W ostatnich dniach były prowadzone prace mające na celu uszczelnić nawierzchnię gryfami i emulsją - powiedział Czesław Łopucki, kierownik rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg w Nisku.
Na prośbę naszych czytelników postanowiliśmy wyjaśnić temat kamyczków, które zalegają na głównych drogach w Stalowej Woli.
"To jest taka technologia, że część gryfu przykleja się od razu z emulsją do nawierzchni, ale pozostaje czasem nadmiar, który jest później zbierany" - dodał kierownik Generalnej Dyrekcji Dróg.
Prawdopodobnie utrudnienie potrwa jeszcze przez dwa dni. Pod wpływem ruchu, gryfy się odrywają od uszczelnianego miejsca i lądują pod kołami przejeżdżających pojazdów. Po ukończeniu prac na drogi wjedzie zamiatarka, która wyzbiera zalegający gryf.
"Na tych odcinkach, które są uszczelniane jest ograniczenie do 50 km/h. To są gryfy od 0-5 mm, także to nie są jakieś kamienie" - powiedział Czesław Łopucki.
Położony gryf ma na celu zwiększyć przyczepność pojazdu oraz dalszą degradację nawierzchni. Remont prowadzony jest na dwóch odcinkach: od Górki Rozwadowskiej do skrzyżowania z ul. KEN oraz od ul. Staszica do ul. Wrzosowej. Szacowany koszt remontu to 50 tys. zł.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Poniedziałek, 8 czerwca 2009 r. godz. 07:46 ~opel | kupilem nowe auto z salonu jakies 2 tygodnie temu... przez te kamyczki mam porysowane auto . Generalna dyrekcja drog poniesie koszty lakierowania . Wszedzie na zachodzie te kamczyki po 24 h sa usuwane niestety nie u nas bo niby komu by sie chcialo ! |
00 | Niedziela, 7 czerwca 2009 r. godz. 12:55 ~fux | kiedy posprzątają te kamyczki?? dziś jechałem alejami i cały czas począwszy od szpitala a na rozwadowskiej górce skończywszy tłukło mi to o karoserię, nie mówiąc o tym, że spod kół poprzedzającego mnie autobusu co chwilę leciały mi na szybę.... |
00 | Sobota, 6 czerwca 2009 r. godz. 08:22 ~łapeć | łopuckiego przeciągnąć po tej ulicy to zobaczy jak jest, ze takie gamonie sa szefami firm to skandal |
00 | Sobota, 6 czerwca 2009 r. godz. 00:25 ~blu99 | Ta sama GENIALNA ;-) Generalna Dyrekcja remontowała jesienią zeszłego roku drogę między Gorzycami a Trześnią, nie wiem po jaką cholerę bo nawierzchnia była jeszcze całkiem dobra (droga przebudowana po ostatniej powodzi) również technologią "kamyka na lepik". Oczywiście kamyk w nadmiarze. Proszę zapytać GD w Nisku ile mieli skarg i zażaleń na jakość wykonanych prac, ilu osobom wypłacili odszkodowania ewentualnie ubezpieczyciel z powodu pęknięć szyb i uszczerbków na powierzchni lakierowanej samochodów? Normalnie ZGROZA.
Nie wspomnę że wielu kierowców w ogóle nie podniosło głosu i na własny koszt wymieniali szyby i malowali ubytki.
A ci którzy się odważyli odezwać do Genialnej Dyrekcji dowiadywali się na wstępie że to oni ponoszą winę bo niepotrzebnie jechali tamtą drogą.
Ciekawe jak długo jeszcze GD w Nisku będzie lepikiem i kamykami (technologia nie znana dotąd w innych krajach) łatać drogi w okolicy.
PS.
Aktualnie rozpoczął się remont po remoncie na odcinku Gorzyce-Trześń.
O zgrozo technologia ta sama!!!
Pozdrawiam "szczęśliwych" użytkowników polskich dróg. |
00 | Piątek, 5 czerwca 2009 r. godz. 20:23 ~mk60 | "Położony gryf ma na celu (1 - moje) zwiększyć przyczepność pojazdu oraz (2) dalszą degradację nawierzchni." :))) szczerość do bólu... |
00 | Piątek, 5 czerwca 2009 r. godz. 18:07 ~maniek mistrz szos stalowowolskich | motocylisci pozdrawiaja was, wy fachowcy od 7 bolesci... (czyt. ch**e) |
00 | Piątek, 5 czerwca 2009 r. godz. 14:25 ~ehhh | niech się ten pan przejedzie 50 km/h po tej remontowanej drodze. Nie dość, że wytelepie go jazda po łatach na łatach łatanych łatami, to jeszcze cały lakier się mu na drzwiach wyobija, a przy odrobinie szczęścia może i szybiarz zarobi na wprawianiu mu nowej szyby. Metody naprawiania drogi rodem z bangladeszu. Kładziemy łatę na łaty i asfalt równiusieńki... |
00 | Piątek, 5 czerwca 2009 r. godz. 12:43 ~stalowka | Nie no zamiast remontowac to lepiej sypnac kamyczkami i dziury same sie zalataja, brawo normalnie wysoka technologia tylko jakos na swiecie nie stosowana ale to jest polska :) |
00 | | |