Wiadomości lokalne / Polityka i Samorządy
| Wtorek, 19 maja 2009 r. godz. 10:32 /MW/ | Miało być o kryzysie, było bardziej o polityce
Aula w PSM wypełniła się po brzegu. Celem miał być dialog radnych, związkowców oraz przedstawicieli HSW. Fot. Jacek Rodecki
| W poniedziałek, 18 maja 2009 roku odbyła się Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta i Powiatu. Z inicjatywą spotkania się w szerszym gronie zabiegały od kilku tygodni związki zawodowe Huty Stalowa Wola.
Sesję zwołano po to, by zobaczyć w jakim stopniu kryzys dotknął miasto i czy prowadzone są w tym celu skuteczne działania. Nie obyło się bez kłótni, a wystąpienia poszczególnych gości przybierały charakter coraz bardziej polityczny, niż dyskusja o pogarszającej się sytuacji w HSW.
Jak powiedział prezydent Szlęzak problemem nie są relacje na linii miasto - huta, jak mu się ciągle zarzuca, bo nieraz udowodnił, że z prezesem HSW, Krzysztofem Trofiniakiem nieraz doszli do porozumienia, ale biurokracja rządowa, bo to właśnie dzięki niej samorządowcy i działacze mają "związane ręce". - Dawniej prezydent miał prawo wydawania dekretów z mocą ustawy. Gdybyśmy dziś mieli takie rozwiązanie konstytucyjne, większość spraw, które się tak ślimaczą byłyby załatwione od razu. Włodarz podkreślił, że w Stalowej Woli nie ma także terenów pod inwestycje i to jest największą bolączka dla miasta.
Prezydent w dalszym ciągu podtrzymywał, że kryzysu w Stalowej Woli nie ma, a dopiero nadchodzi. - To tak jak by porównywać po czym poznajemy, że jest wiosna? Bo rosną krokusy, czy śnieg topnieje... . Na dzień dzisiejszy miasto nie jest opanowane przez kryzys. Skala zwolnień jest duża, ale nie ogromna. - powiedział prezydent. Jego zdaniem nie odnotowano spadku płacenia zobowiązań w spółdzielniach mieszkaniowych, czy zakładach komunalnych. Co więcej, obroty w największych, stalowowolskich sklepach nie maleją, a ostatnimi miesiącami nieznacznie wzrosły.
- Zacznie się w czerwcu i lipcu. Nie ma dla mnie najmniejszych wątpliwości. Już mam informacje, że należy spodziewać się zwolnień w spółkach zatrudniających ponad tysiąc osób. Te firmy nie mogą sobie pozwolić by funkcjonować na stratach, a rezerwy, które ich teraz utrzymają powoli się kończą. - powiedział prezydent.
Włodarz w czasie swojego wystąpienia odniósł się także do kwestii umarzania podatków od nieruchomości. Około 5 milionów złotych miasto przejmie w postaci działek. Magistrat ma zamiar wykorzystać te tereny na budowę dróg, część z nich ma z kolei być przygotowana dla potencjalnych inwestorów. - Ponad 500 tysięcy złotych miasto umorzyło kilkunastu firmom w postaci podatku od nieruchomości. Należy pamiętać, że jest to jeden z przychodów miasta, dzięki któremu mogliśmy zrealizować pewne działania. Na pewno nie pozwolę na to, by Stalowa Wola zaciągała kredyty, aby dalej funkcjonować. - zakończył włodarz.
Swoje "5 minut" miał także radny miasta Stalowa Wola, Lucjusz Nadbereżny, który w dalszym ciągu wypominał prezydentowi, że szkodzi miastu na "zewnątrz". - Czy możemy tolerować szkodliwe działanie prezydenta miasta? Bo jeżeli nie jest on nigdzie zapraszany, nikt nie chce z nim rozmawiać to świadczy to o tym, że dialog z naszym prezydentem jest niemożliwy. Radny zwrócił się także do związkowców i dyrekcji huty, że podczas sesji nie poruszyli oni kwestii wyboru zagranicznych maszyn zamiast tych produkowanych przez HSW. - To jest niedopuszczalne. Huta stara się o sprzedaż jakiejkolwiek maszyny, a prezydent wybiera tą z zagranicy. Każda sprzedana maszyna to jest pomoc dla huty i pracujących tam ludzi. Ze strony miasta, związkowców i innych organizacji zainteresowanych dobrem Stalowej Woli powinniśmy wyrazić zdecydowany sprzeciw. -mówił ostro Nadbereżny.
Nad tym, czy kryzys jest, czy go nie ma zastanawiał się także radny, Andrzej Gargaś. Aby to sprawdzić zaproponował uruchomienie procedury liczenia miejsc pracy. - Trzeba policzyć, ile miejsc pracy w Stalowej Woli zniknęło. Mam tu na myśli stanowiska pracy, które nie zostały obsadzone w wyniku odejścia kogoś na emeryturę, świadczenie przedemerytalne, albo tam, gdzie nie przedłużono umów zawartych na czas określony. Z moich wyliczeń wynika, że jest to około 3000 miejsc pracy tylko z samej huty. - mówił w swoim wystąpieniu Andrzej Gargaś.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Czwartek, 21 maja 2009 r. godz. 14:46 ~rst | Ja tylko czytam na stronie PEC zakładka przetargi- wybór ofert. Jeżeli masz inne informacje to zgłoś je do prokuratury.HSW SA żadnej oferty nie złożyła, a Waryński za ponad 250tys. |
00 | Czwartek, 21 maja 2009 r. godz. 10:24 ~ehhhh | Aha i jeszcze jedno Waryński oferował maszynę HSW czy Hydromex ? Jeżeli HSW to przebitkę zrobił straszną - 258 000 zł gdy w necie nówkę bez negocjacji można znaleźć za 204 000 zł. |
00 | Czwartek, 21 maja 2009 r. godz. 10:17 ~ehhhh | Jak jesteście tacy wszyscy pro-polscy to ciekawe czy Wy kupujecie produkty "polskich" przedsiębiorstw i patrzycie w sklepach na pochodzenie. Założę się, że nie. Chyba, że macie telewizory LG z Mławy, jeździcie Zafirą z Gliwic albo małym Fiacikiem z Tychów oraz cały sprzęt AGD to Zelmer albo Amica ( który do tanich nie należy ).
Teraz co do przetargu na koparko-ładowarkę. HSW S.A nawet nie złożyła oferty na przetargu więc o co ten raban ?
Co do złomu pracującego na wiadukcie. To nie jest złom tylko maszyny JCB - twórcy koparko-ładowarki. JCB uważana jest za najlepszą koparko-ładowarkę, która występuje w kilku odmianach ( nie jednej jak w HSW ), a liczba końcówek roboczych wynosi ponad 500 !!! Istnieje też wersja sportowa JCB-elki - taka ciekawostka. |
00 | Czwartek, 21 maja 2009 r. godz. 05:32 ~do rst | rst oczywiście możesz zaklinać rzeczywistość, że nie jest tak jak jest - bo prawdą jest, że koparka z huta proponowana przez Waryński Trade była droższa - ale prezydent wyraźnie oświadczył na sesji, że miał wpływ i gdyby tylko chciał - powtarzam gdyby tylko chciał to by PEC przeprowadził przetarg w ten sposób, że koparka ładowarka była by z HSW w PEC. I nie wiadomo, może dzięki teu udałoby się uratować 2,3 może 4 miejsca pracy w Hucie. na stronie tvk diany jest dostępny cały zapis sesji - obejrzyj wystąpienie prezydenta na ten temat
a prezydent pomógl zachować te miejsca pracy w USA ... |
00 | Środa, 20 maja 2009 r. godz. 23:59 ~rst | Dla PEC tryb przetargu jest obowiązkowy, złożona przez firmę Waryński oferta była droższa o ok. 50tys zł. Podkreślam fakt, że HSW SA żadnej oferty nie złożyła.
Na stronie PEC brak informacji czy Waryński oferował produkt HSW. |
00 | Środa, 20 maja 2009 r. godz. 21:40 ~erry | to jest skandal. na wiadukcie pracują same rupiecie, zagraniczny złom. a urząd marszałkowski z marszałkiem z pysznicy płaci. niech teraz Huta pozwalnia w pierwszej kolejności pyszniczaków. sąd budują maszyny tureckie i chińskie, a mogłyby nasze. teraz ten PEC. a po jaką cholerę ten PEC istnieje!!! ciągle im trzeba dopłacać, ludzi tam na stołeczkach masa, pensyjki sobie biorą, a huta zdycha. jak się ruszy ta sprzedaż w ameryce, to trzeba na hucie własną elektrociepłownię otworzyć i niech PEC zdechnie. |
00 | Środa, 20 maja 2009 r. godz. 14:37 ~Itak | I tak nie ma innej drogi jak wybory nowego prezydenta. Stalowa Wola zasługuje na lepszy los. |
00 | Środa, 20 maja 2009 r. godz. 12:46 ~Aśka | Jaki przetarg!!! A z czego żyje ten krwiopijca PEC??? Z pieniędzy jakie Huta ciężko wypracuje!!! Na kolanach powinni iść z tego PECu do Huty po tę koparkę!!! |
00 | Środa, 20 maja 2009 r. godz. 11:14 ~hsw | rst nie masz niestety racji - Szlęzak oświadczył na ostatniej sesji, że miał wpływ na to jaką koparkę kupi PEC - oświadczył również, że koparka z HSW była gorsza dlatego wybrał - wybrali za wiedzą prezydenta innej firmy.
oferta hsw została złożona za pośrednictwem firmy waryński trade - która właśnie od tego jest aby sprzedawać maszyny huty stalowa wola s.a.
przepisy prawa natomiast pozwalały na wybór maszyny ze Stalowej Woli - ale zabrakło dobrej woli prezydenta który jest jednoosobowo właścicielem PEC
także rst do nauki i więcej rozeznania w sprawach miasta :) |
00 | Środa, 20 maja 2009 r. godz. 08:11 ~rst | Szlęzak nie kupił ładowarki tylko PEC.Szlęzak nie ma prawa nakazać zarządowi PEC kupna czegokolwiek.Zarząd PEC kupił ładowarkę w obowiązkowym trybie zamówienia publicznego.HSW SA nie złożyła oferty.Brawo Nadbereżny!!!!!!!!!!!!Uczy się prawa.....
A raczej nie uczy się wcale.Kolejna wpadka ... |
00 | Wtorek, 19 maja 2009 r. godz. 19:24 ~Giko | Prezydent zauważy kryzys dopiero wtedy, gdy zostanie zwolniony przez wyborców. To zwolnienie powinno nastąpić jak najszybciej, bo miasto pada. Nędza zagląda ludziom w oczy, trwoga i niepowność wywołana zwolnieniami, przybywa bezrobotnych w Urzędzie Pracy, młodzież emigruje. Ten smutny obraz miasta trzeba czym prędzej zmienić. Wybierzmy nowego prezydenta. |
00 | Wtorek, 19 maja 2009 r. godz. 18:04 ~kkk~~ | Czy mieszkańcy w końcu zrozumieją, że życie i byt miasta nie zależy tylko od huty. Czy to jest nadal tk skomplikowane dla tych pseudodziałaczy ... |
00 | Wtorek, 19 maja 2009 r. godz. 14:05 ~kasia | szlezak ma racje, kryzysu jeszcze nie ma, wystarczy pojechac w sobote albo niedziele na parking pod tesco, nie ma gdzie zaparkowac |
00 | Wtorek, 19 maja 2009 r. godz. 13:19 ~wiesiek | chyba prezydent mial na mysli takie sklepy jak tesco, bo ja jestem wlascicielem oswiedlowego sklepiku i zaczyna mi on bardziej przynosic straty niz zyski |
00 | Wtorek, 19 maja 2009 r. godz. 13:07 ~anna | Ta sesja, pomyślana jako fragment "frontu przedwyborzcych" ataków pisiacko-związkowych na PO i rząd pokazała niezbicie: w Stalowej realnie mają coś sensownego do powiedzenia tylko posłanka Butryn, PO, prezes Huty i troszkę będący do nich w opozycji prezydent Szlęzak. Reszta na ogół nie ma pojęcia o czym gada. |
00 | Wtorek, 19 maja 2009 r. godz. 12:18 ~stalowowolanin | miasto nie moze tylko liczyc na hute??? kiedy wszyscy to zrozumieja?? |
00 | |