Niedziela, 3 listopada 2019 r. godz. 18:55 /Jarosław Jarecki/
Spowodował wypadek. Uciekając uszkodził 3 pojazdy
Na miejsce zdarzeń wezwano policyjnych techników. Kiedy mężczyzna wytrzeźwieje złoży zeznania. Fot. Jacek Rodecki
W niedzielę, 3 listopada 2019 r. około godz. 17:00 na ulicy Energetyków w Stalowej Woli, doszło do wypadku drogowego, w którym dwie osoby zostały ranne. Sprawca uciekając uszkadzał zaparkowane pojazdy.
Na miejsce do wypadku na ulicy Energetyków wezwano dwa wozy ratownictwa technicznego straży pożarnej, karetkę pogotowia oraz patrol policji. Sprawca uciekł nie udzielając pierwszej pomocy. Poszkodowani z Hondy trafili na badania do szpitala w Stalowej Woli. W tym czasie inne patrole poszukiwały ciemnego Volkswagena Tourana. Po chwili wpływały kolejne zgłoszenia o samochodzie jadącym pod prąd ulicą księdza Józefa Skoczyńskiego i rozbitych zaparkowanych pojazdach przy bloku na ulicy księdza Jerzego Popiełuszki. Na miejsce kolejnego zdarzenia skierowano patrol policji, który zastał uszkodzone pojazdy i poszukiwanego Tourana. Nie było w nim kierowcy, jednak mieszkańcy wskazali blok, w którym się schował. Funkcjonariusze weszli do klatki schodowej i na 3 piętrze znaleźli ukrytego mężczyznę. Świadkowie zdarzenia potwierdzili, że to on uszkodził samochody. Był to mężczyzna w wieku około 40 lat, od którego wyczuwalna była woń alkoholu. Przez policjantów ze stalowowolskiej prewencji został zabrany do policyjnego aresztu. Pobrano od niego krew do badań na zawartość substancji psychoaktywnych.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, mężczyzna w wieku około 40-lat jechał samochodem osobowym marki Volkswagen Touran na tablicach rejestracyjnych z powiatu tarnobrzeskiego Drogą Krajową nr 77 w kierunku od Niska do Stalowej Woli. Kierujący z dużą prędkością najechał na tył Toyoty Corolli, którą podróżowało dwóch obywateli Ukrainy a którzy dojeżdżali do ronda na ulicy Energetyków. Następnie kierowca Volkswagena odbił na lewy pas i uderzył w Hondę Accord na niżańskich tablicach rejestracyjnych, spychając ją na latarnię. Kierowca Tourana nie zatrzymał się i uciekł z miejsca zdarzenia. Następnie zjechał z ulicy Stanisława Staszica w Adama Mickiewicza a następnie wjechał pod prąd jednokierunkowej księdza Józefa Skoczyńskiego. Na końcu ulicy skręcił w lewo na parking uszkadzając trzy zaparkowane pojazdy: Peugeota 3008, Toyota Aygo oraz Volkswagena Polo. Kierowca Volkswagena dalej się nie zatrzymał. Pojechał kilkadziesiąt metrów porzucając pojazd na końcu parkingu.
Na miejsce wezwano policyjnych techników. Zabezpieczono liczne ślady. Kiedy mężczyzna wytrzeźwieje złoży zeznania.
Tvn: bmw wjechalo pod tira, kier. Tira byl trzezwy. Jest tu sens?
00
Środa, 6 listopada 2019 r. godz. 08:17 ~dr E.
do: dzialkowiec: czy ty sie na pewno leczysz?
00
Wtorek, 5 listopada 2019 r. godz. 21:36 ~działkowiec
cieszysz się z własnej głupoty? masz jeszcze jakieś resztki sumienia? człowieczeństwa? zdroworozsądkowego myślenia? czy to tylko taki starzał za pięć stówek? Jestem przekonany że robisz wrażenie tylko na sobie. Mało tego uświadom to sobie że mieszkańcy naszego miasta to nie ciemna masa na której zbijesz kasę poprzez podjudzanie, jesteś tym 1% który za kasę wyjdzie na ulicę.
00
Wtorek, 5 listopada 2019 r. godz. 12:17 ~terminal1
Może myślał, że to gra komputerowa i ma pięć żyć. Do paki z wykolejeńcem!!! Tak będzie lepiej dla społeczeństwa i dla niego samego.
Poniedziałek, 4 listopada 2019 r. godz. 18:40 ~Mariano
Kary już są tak wysokie że nie ma znaczenia czy się po pijaku zatrzyma czy nie. Problem polega na tym że zawsze jest szansa na ucieczkę która jest tylko jedyną opcją a konsekwencji można wtedy uniknąć. Niestety zatrzymanie się po pijaku równa się z nieuniknioną karą bez żadnych okoliczności łagodzących.
Wysokie kary to są w Skandynawii. I dlatego nie ma tam mowy o takich notorycznych wykroczeniach jak w Polsce. Od młodego uczy się tam jazdy zgodnie z przepisami, plus świadomość kary - jazda autem tam to czysty relaks. Nikt tam się nie śpieszy, nikt nie goni, nikt nie wymija na trzeciego, jak jest 70 - to jedzie 70 a jak 30 - to jedzie 30. A u nas - ledwo z kościoła wypełznie a pędzi już do auta i tnie po drodze ile może. A jak kogo zabije, potrąci - to ciemnota jeszcze powie "Bóg tak chciał".
00
Poniedziałek, 4 listopada 2019 r. godz. 15:43 ~GTA SanStalówka
...chciałbym poruszyć tu wątek osób trzecich. Otóż drodzy Państwo uważam iż współwinni są także bliscy, znajomi, osoby towarzyszące - zwał jak zwał. Przecież ten SPRAWCA wywodzi się z jakiejś rodziny, grupy. Pytam więc gdzie byli bliscy? dlaczego pozwolono mu w takim stanie wsiąść do auta? Czy zadajecie sobie czasem pytanie ile razy przeleciała koło was taka pijana petarda kiedy odprowadzaliście dzieci do przedszkola, szkoły? Odebranie pijanemu kluczy do auta to ochrona być może wielu potencjalnych ofiar. I nie ma tu miejsca na ściemę typu: to tylko raz, tylko kilometr, na bocznych nie stoją, ten ostatni raz. Pozwalasz pijanemu odjechać - jesteś współwinny!!!
Poniedziałek, 4 listopada 2019 r. godz. 14:11 ~Maciej
Teraz powinni pokazać gębę tego idioty oraz przedstawić z imienia i nazwiska, aby wiadomo było o kogo chodzi!
A swoją drogą dopóki kary za tego rodzaju debilizm na drodze (czyt. pijaństwo i narkotyki za kierownicą) będą tak liche, czyli po prostu żadne, nie mamy co liczyć na bezpieczne poruszanie się po tych drogach.
Dla mnie już po kontroli podczas której stwierdzono alkohol / narkotyki u takiego delikwenta, samochód powinien zostać administracyjnie skonfiskowany, zlicytowany, a uzyskane pieniądze przekazane na pomoc ofiarom wypadków lub samym szpitalom. Sam delikwent pakowany do pierdla, za który musiałby zapłacić z własnej kieszeni.
Ilość takich osób łapanych codziennie w PL jest przerażająca, nie wspominając już o świętach, długich weekendach itp..
W tym przypadku obyło się bez ofiar, ale często jest inaczej. I niestety ofiarami są bezbronni, przypadkowi ludzie, a takie gnioty raczej wychodzą z wypadków bez szwanku....
Poniedziałek, 4 listopada 2019 r. godz. 09:33 ~Przepis
Chyba nie każdy jeszcze wie ze za wypadek po pijaku, po narkotykach, brak prawa jazdy lub jeśli ucieknie się z miejsca zdarzenia to wszystkie uszkodzenia sprawca naprawia z własnej kieszeni? Mniejsza o kilkadziesiąt tysięcy za samochody. Trwałe uszczerbki na zdrowiu to dożywotnie renty i setki tysięcy tytułem zadośćuczynienia. I to wszystko z kieszeni sprawcy. Ludzie miejcie świadomość konsekwencji i głupot nie róbcie!
Niedziela, 3 listopada 2019 r. godz. 22:02 ~kalafonia
Byliśmy akurat koło ronda. Najpierw uderzył w auto Ukraińców a później zaczął spier.... i zaczęła się jatka. Na rondzie to nawet nie hamował tylko przeciągnął hondę i pewnie impet go zatrzymał. Odpalił auto i dalej kita w miasto. Dobrze że nikogo na mieście nie zabił tylko auta po uszkadzał. Najbardziej szkoda mi jego rodziny, o ile ja ma.
I jak mantrę powtarzam gdzie była Policja od trzewnych poranków!? No ku... gdzie!? Jutro łapanka będzie po długim weekendzie na wczorajszych z 0,2-0,3... ale łatwy cel
Poniedziałek, 4 listopada 2019 r. godz. 15:49 ~terapeuta
Kamil przestań brać to gunwo, obiecałeś skończyć z tym i zająć się rodziną.Wymyśliłeś sobie wirtualnych wrogów i hejtując odwracasz uwagę od siebie. To tylko złudzenie, chłopaku ogarnij się Masz dla kogo.
00
Poniedziałek, 4 listopada 2019 r. godz. 06:02 ~Ziomeczek z stw
A no tak manukun na rowerze nawet jeździć nie potrafi. Bo mu szkoda było kupić. Przecież czasem trzeba opony wymienić jak się zetrą.
00
Niedziela, 3 listopada 2019 r. godz. 20:52 ~luna
To nie manukun.To taki sam imbecyl jak ty.
00
Niedziela, 3 listopada 2019 r. godz. 19:38 ~Hue Hue
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.