Wiadomości lokalne / Polityka i Samorządy
| Piątek, 4 października 2019 r. godz. 13:50 /Magdalena Rodecka/ | Renata Butryn: rząd nie chce abyśmy były samodzielne
Renata Butryn, kandydatka do Sejmu RP z miejsca 4, listy nr 5 Koalicji Obywatelskiej o sytuacji kobiet na rynku pracy. Fot. Jacek Rodecki
| Renata Butryn, kandydatka do Sejmu RP z miejsca 4, listy nr 5 Koalicji Obywatelskiej o sytuacji kobiet na rynku pracy i rozwoju przedsiębiorczości.
Kobieta - w większości przypadków żona, matka. Chcemy się spełniać zawodowo ale ciężko dzielić ten czas. Jak Pani sobie z tym radziła?
- Łączenie życia zawodowego z osobistym nie jest łatwe. Doskonale o tym wiem. Kiedy rodziły się moje dzieci, polska rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej. Pracowałam w szkole, jednocześnie prowadziłam dom i udzielałam się społecznie. Patrząc teraz z perspektywy czasu, nie wiem czy nie miałam jednak nieco łatwiej niż kobiety obecnie. Mam wrażenie, że dzisiejsze dziewczyny muszą za wszelką cenę pokazać, że są supermenkami. Zresztą w kulturze polskiej, mamy tendencje do prób bycia perfekcjonistką na każdym polu - zawodowym i rodzinnym. Kobiety w naszym społeczeństwie nie tylko zarabiają pieniądze, ale pełnią też role matek, opiekunek, kucharek, organizatorek czasu własnych dzieci i "zaopatrzeniowców lodówek." Około 4 mln Polek w wieku 20-64 lat jest nieaktywnych zawodowo. Prawie połowa z nich twierdzi, że to ze względu na opiekę nad dzieckiem, kolejne 27%, że muszą zajmować się domem. Przecież to ogromny, niewykorzystany potencjał dla polskiej, również stalowowolskiej gospodarki. My kobiety jesteśmy w stanie sprostać wszystkim zadaniom, tylko trzeba nam dać odpowiednie narzędzia. Szczegółowo mówię o nich w swoim programie "4 Filary BUTRYN".
No właśnie, jeden z punktów Pani programu to "aktywizacja zawodowa kobiet". Co kryje się pod tym hasłem?
- Przygotowując się do tego wywiadu, z przerażeniem przeczytałam, o szacunkach ekspertów, którzy twierdzą, że w ciągu roku od rozpoczęcia pierwszych wypłat w ramach programu Rodzina 500 plus (tj. do połowy 2017 r.) ok. 103 tys. kobiet z jednym dzieckiem lub dwójką dzieci wycofało się w jego konsekwencji z rynku pracy. To pokazuje jak wiele osób źle zrozumiało ideę tego programu. Został on stworzony, aby pomagać, a nie zastępować. Chodzi o to, aby kobiety dzięki 500 plus mogły łatwiej znaleźć opiekę dla swoich dzieci i wrócić do pracy. Po co? Ponieważ kobiety muszą być niezależne i czuć się bezpieczne. Nigdy nie wiadomo co życie przyniesie. I muszą myśleć o swojej emeryturze. Dlatego jednym z moich pomysłów jest możliwość, przynajmniej częściowo,pracy zdalnej, wykonywanej w domu.To rozwiązanie zdecydowanie ułatwia godzenie ról życiowych - zawodowych i prywatnych. Okazuje się, że w krajach, w których system "elastycznego dostosowania warunków pracy" jest lepiej rozwinięty, wyższy jest poziom aktywizacji zawodowej kobiet.
Stalowa Wola słynie z przemysłu ciężkiego. Kobieta nie ma łatwo na lokalnym rynku pracy mimo dobrego wykształcenia.
- Niestety, miejscowy rynek pracy wciąż jest mało przychylny dla kobiet. Nie ma u nas firm, które dawałyby szansę wykazać się młodym, wykształconym dziewczynom. Firm, które umożliwiałyby im rozwój. Jestem w stałym kontakcie z wieloma moimi absolwentkami, które wyjechały z Stalowej Woli. Dlaczego? Ponieważ u nas dominują oferty dla pracowników prac prostych, fizycznych, w systemie zmianowym lub w usługach. Jeden z największych pracodawców Huta Stalowa Wola poszukuje przede wszystkim fachowców z wykształceniem technicznym na poziomie średnim. Wystarczy wybrać się na lokalne targi pracy, gdzie już na pierwszy rzut oka widać, że najwięcej ofert dla kobiet to opiekunki dla osób starszych za granicą. A ponadto młode kobiety, zatrudniane na podobnych stanowiskach jak mężczyźni otrzymują propozycję niższej pensji.To jest smutne, "szklany sufit" nadal istnieje.
Wbrew pozorom własna działalność gospodarcza to nie łatwy kawałek chleba mimo to, wiele osób decyduje się na swój biznes. W filarze #praca, wylicza Pani coraz większe trudności z jakimi "sól tej ziemi" bo tak ich nazywamy muszą się borykać.
Nie ma dnia abym nie rozmawiała z osobą, która jak to się mówi odważyła się "pójść na swoje". Samozatrudnienie z własnej woli, a nie wymuszone przez duże firmy, korporacje w celu obejścia niektórych przepisów, daje im radość, szczęście, poczucie spełnienia ale i poczucie odpowiedzialności za drugiego człowieka. Młodzi ludzie mają fantastyczne pomysły. Obawiają się, że nie zdołają zarobić na obsługę księgową, prawną, coraz wyższe podatki i składki ZUS. Nie ma dnia abyśmy nie słyszeli o uporczywych i przedłużających się kontrolach ze strony państwowych instytucji a zwłaszcza organów, które traktują ich jak potencjalnych złodziei czy malwersantów. Ponadto niesprecyzowane przepisy prawa, które pozwalają często na krzywdzącą interpretację względem przedsiębiorców. Jestem przeciwko takim praktykom dlatego uważam, że mali przedsiębiorcy powinni płacić niższe składki ZUS, PIT i składki na ZUS i NFZ nie powinny przekroczyć 35% a płaca minimalna nie być uzależniona od kaprysów rządu. W Polsce jest obecnie około 2 milionów firm. Przytłaczająca większość to niewielcy przedsiębiorcy. W sumie w mikroprzedsiębiorstwach pracuje około 4 milionów Polaków. Potrzebują oni stabilizacji i przewidywalnego rządu. Praca jest wartością i musi być szanowana.
Dziękuję za rozmowę!
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy
|