Wtorek, 22 maja 2018 r. godz. 11:22 /KPP Stalowa Wola/
44-letni kierowca w stanie ciężkim trafił śmigłowcem do szpitala. Droga zablokowana
Policjanci ze strażakami zorganizowali objazdy i kierują ruchem. Utrudnienia mogą potrwać kilka godzin.
We wtorek, 22 maja 2018 roku około godziny 10:00 w Zdziechowicach (gmina Zaklików) na Drodze Wojewódzkiej nr 855 relacji Stalowa Wola - Olbięcin doszło do wypadku. Droga została zablokowana.
Na miejsce wypadku zadysponowano 4 wozy bojowe straży pożanej, straż chemiczną, wóz dowodzenia, karetkę pogotowia oraz dwa radiowozy policji. Akcją ratunkową dowodził młodszy brygadier Marcin Wróblewski. Pierwsi na miejscu byli ratownicy medyczni z punktu w Zaklikowie. Z pojazdu wyciągnęli zakleszczonego, nieprzytomnego kierowcę. Miał uraz głowy i liczne potłuczenia. Wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. W stanie ciężkim przetransportowano go helikopterem do szpitala klinicznego w Lublinie. W wyniku wypadku drogę zablokowano.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 44-letni kierowca ciężarówki marki scania na lubelskich tablicach rejestracyjnych jechał z naczepą do Stalowej Woli. Wiózł drobny kamień przeznaczony do budowy dróg. Na ostrym łuku w miejscowości Zdziechowice pojazd jechał pod górkę, kiedy w wyniku nadmiernej prędkości auto zostało przeważone, po czym przewróciło się na bok blokując całkowicie przejazd. Na szczęście przeciwległym pasem jezdni nie jechał żaden samochód.
Na miejscu pracowali policjanci ze stalowowolskiej drogówki. Wezwani zostali także policyjni technicy.
Ci skur...ele wożą żwir usypany z górką i drogówka na to nie zwraca uwagi. Raz jechał jeden z nich z naprzeciwka i z naczepy spadł kamień!!! Zrobił mi odprysk na szybie. Miałem się za nim puścić ale jechałem z dzieciakami. Niech się wezmą za nich w końcu!!!
Tak SINEP, czasem warto ten łep naprężyć, żeby wrócić w jednym kawałku do domu. Zawsze na takich zakrętach zwracam uwagę na prędkość wymijanej ciężarówki i zewnętrzną charakterystykę ładunku. Czasem warto przeczekać takie mijanie. Na lubelskim portalu, takie wywrotki to codzienność.
Jechał wewnętrznym pasem i legł na drugim. Szczęście, że nie miał mijanki, bo zmiażdżyłby każdą osobówkę. To nie pierwsza wywrotka ciężarówki w tym miejscu. Ograniczenie chyba do 30 km/h ale kogo to rusza. Widać, że łuk ze skrzyżowaniem!
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.