Wiadomości lokalne / EDU Strefa
| Środa, 18 czerwca 2014 r. godz. 12:57 /Magdalena Rodecka/ | Już niebawem decyzja Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w sprawie Inżynierii materiałowej
Budynek przy ulicy Kwiatkowskiego dla studentów "Inżynierii materiałowej" od kilku tygodni jest gotowy i czeka na żaków, którzy mając do dyspozycji najnowocześniejszy sprzęt nabędą umiejętności projektowania procesów technologicznych. Fot. Jacek Rodecki
| "Materiały kompozytowe" i "Biomateriały" to specjalności, które będzie można studiować w Stalowej Woli w ramach uruchamianego od października bieżącego roku kierunku na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim "Inżynieria materiałowa".
Jak się dowiedzieliśmy postępowanie w tej sprawie jest w toku. - "Wymagana dokumentacja została przekazana do Polskiej Komisji Akredytacyjnej, która przygotowuje opinię. Na jej podstawie minister nauki i szkolnictwa wyższego wydaje decyzję" - poinformowała nas dr Lidia Jaskuła, rzecznik prasowy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Już niebawem postępowanie administracyjne powinno się pomyślnie zakończyć.
Budynek przy ulicy Kwiatkowskiego dla studentów "Inżynierii materiałowej" od kilku tygodni jest gotowy i czeka na żaków, którzy mając do dyspozycji najnowocześniejszy sprzęt nabędą umiejętności projektowania procesów technologicznych, doboru materiałów oraz prac inżynierskich i naukowo-badawczych oraz posiądą umiejętność obsługi specjalistycznego oprogramowania komputerowego.
Ponadto studenci kierunków inżynieryjnych otrzymają stypendium ufundowane przez Prezydenta Stalowej Woli w wysokości 300 złotych.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Czwartek, 26 czerwca 2014 r. godz. 08:24 ~kuki88 | Witam, włączę się do dyskusji, ponieważ jestem świeżo upieczoną absolwentką Inżynierii Materiałowej na Politechnice Krakowskiej. Znalazłam prace na cały etat w firmie produkcyjnej w Nisku w zaledwie 2 tygodnie. Pierwsza rozmowa kwalifikacyjna i od razu dostałam prace. Pracodawcy szukają inżynierów (w moim przypadku poszukiwana była kobieta - mgr inżynier, a nie absolwent administracji itp). Żadna pedagogika, filologia polska, administracja nie daje tak dużych szans jak studia ścisłe po renomowanej uczelni wyższej! Pozdrawiam |
00 | Poniedziałek, 23 czerwca 2014 r. godz. 18:07 ~inżynier | Doprawdy bardzo mi pochlebiasz Kałamarzu :) Moja wiedza na temat kierunków jest duża, ale nie dlatego, że tam wykładam (bardzo ciekawe przypuszczenie). Sprawy uczelni, kierunków i studentów powinny interesować każdego, kto już pracuje. Jeśli będziemy mieć świadomość tego, że lokalni absolwenci przyjdą do nas z dużą wiedzą, to z chęcią damy im szanse na zdobycie doświadczenia zawodowego, a następnie stałe zatrudnienie. Będzie to korzystne dla obu stron. W momencie gdy nasz lokalny kapitał intelektualny będzie się rozwijał, rozwijać się będzie miasto. Hasła nie są tu potrzebne, wystarczy obserwować środowisko :) |
00 | Sobota, 21 czerwca 2014 r. godz. 17:11 ~feliks | dzis to co drugi jest inzynierem i co z tego roboty brak ,prezydent szlezak moze doplacac i 3000 zl i tak mu nic nie pomoze. Niech by sie zastanowil nad sprawa kiedy rozpoczeto budowe budynku...... |
00 | Sobota, 21 czerwca 2014 r. godz. 07:12 ~kałamarz | a ty Inżynier to chyba będziesz tam wykładał bo agitujesz hasłami z bilbordów i w ogóle jesteś świetnie zorientowany. może to ty się boisz że ci studenci nie przyjdą i nie będziesz miał co robić :-) |
00 | Piątek, 20 czerwca 2014 r. godz. 19:59 ~inżynier | Staszku :) pisząc ogólnie 'zapotrzebowanie na inzynierów' generalizujesz bardzie szeroką paletę specjalności. Proponuje szybką lekturę na temat kierunku IM, aby szybko zmienić zdanie. Aby ułatwić to zadanie: absolwenci będa mogli znaleźć zatrudnienie w firmach projektowych, w branżowych firmach handlowych i budowlanych. A także w laboratoriach zakładów przemysłowych, jednostek policji i wojska oraz w placówkach medycznych. Nie muszę chyba wypisywać wszystkich firm czy instytucji, które wciąż poszukują specjalistów nie tylko w Stalowej Woli. Będzie to kierunek, który dotrze do też do innych miast i wsi typu Kielce, Mielec, Jasionka, Przemyśl, Sandomierz, Gorzyce, Tarnobrzeg, Nisko czy nawet Zarzecze, w których są duże firmy/zakłady/instytucje. Wielkość miasta nie ma tu nic do rzeczy... Już nie mówiąc o logice. Tu jest czysta praktyka. |
00 | Piątek, 20 czerwca 2014 r. godz. 11:17 ~Staszek | Chciałbym poznać jakiekolwiek badania pokazujące, że w Stalowej Woli są potrzebne kierunki techniczne, bo przemysł - ten miejscowy- tych inżynierów bardzo potrzebuje. Zna ktoś takie analizy? Prawdą jest, że w niektórych (dużych) miastach w Polsce inżynierowie są poszukiwani, ale wcale to nie znaczy że będą również poszukiwani w Stalowej Woli. Niestety wiele osób taką logiką się posługuje. A to błąd - wnioskowanie poprzez analogię jest często niewłaściwe - każdy to powinien wiedzieć, kto miał zajęcia z logiki formalnej (np. na filozofii) :-) |
00 | Czwartek, 19 czerwca 2014 r. godz. 22:56 ~leko | analiza. a tu właśnie ten krótki staż jest atutem bo KUL będzie chciał się wykazać i za wszelką cenę udowodnić, że nie przez przypadek uruchamia kolejne kierunki techniczne. Z tego co wiem, to: nowe budynki, nowe mega techniczne laboratoria, Inżynierska kadra naukowa pozyskana m.in. z UJ mają być świadectwem mocnego wejścia KULu w nowy standard. I fajnie, że IM uruchamiają w STW! KUL w stalowej, ma się lepiej niż w Lublinie :) |
00 | Czwartek, 19 czerwca 2014 r. godz. 21:45 ~analiza | Zanim ta uczelnia pokarze swoich inżynierów zdatnych do pracy takich jak np. Politechnika Rzeszowska to nikt przy zdrowych zmysłach nie przyjmie z KUL inż. z wątpliwymi kwalifikacjami z powodu krótkiego stażu uczelni. |
00 | Czwartek, 19 czerwca 2014 r. godz. 21:15 ~inżynier | A ja widzę tłumy chętnych do studiowania IM na KUL. Dlaczego? Bo każdy kandydat ma 300 złotych powodów, bo na KULu rozwija się baza dydaktyczna i laboratoryjna, bo jest możliwość studiowania blisko domu otrzymując dyplom renomowanej uczelni. KUL, który nie jest typową uczelnią techniczną otwiera się na potrzeby rynku, co jest plusem - to nowoczesna uczelnia z tradycjami.
Rzesze bezrobotnych będą trzymać kciuki za absolwentów, aby nie trafili na takich 'kałamarzy', którzy przywitają ich chorym uprzedzeniem osobistym spowodowanym strachem o posadkę.
P.S. twoje napięcie jest zbyt wysokie. Proponuję terapię oddechową (dla ułatwienia: głęboki wdech i wydech, powtarzać do skutku)!
Powodzenia. |
00 | Czwartek, 19 czerwca 2014 r. godz. 21:04 ~albert | Decyzja ministra jest łaskawa lub nie.To przypomina decyzję Komitetu Partyjnego, który był bardziej kompetentny w starych czasach niż ci bezmózgowce. |
00 | Czwartek, 19 czerwca 2014 r. godz. 06:24 ~kałamarz | Już widzę jak tłumy absolwentów IM z KUL zasilają rzesze bezrobotnych.. Sorry ale jak czytam coś takiego to mi się nóż w kieszeni otwiera. Nie sądziłem że władze KUL też poddadzą się nagonce medialnej że brakuje teraz kadry inżynierskiej i że wystarczy pójść na takie studia i od razu po nich się ma pracę a tym przypadku - jest temat to trzeba zrobić kierunek. Już teraz uczelnie techniczne mają problem z naborem studentów więc nawet te renomowane obniżają poziom nauczania a co dopiero będzie jak uczelnia która nie ma tradycji w szkoleniu na kierunkach technicznych stworzy taki kierunek... Później przychodzi taki inżynierek do pracy i myśli że jest bogiem bo ma papier a tym czasem nie ma pojęcia ile albo co to mikron i myli HRC z Herz'ami a jak ma zmierzyć wymiar suwmiarką z noniuszem to już nie potrafi... |
00 | Czwartek, 19 czerwca 2014 r. godz. 00:23 ~za duzo palisz.. | :-) mówią, ale nie do tej bandy. Ostatnio czytałem inne wyrażenia na internecie......... "PO tym jak się znowu nic nie stało' hahaha |
00 | Środa, 18 czerwca 2014 r. godz. 22:11 ~analiza | Co będzie się działo gdy decyzja będzie na NIE?. Czy ktoś taki wariant rozważał? W obecnych czasach podsłuchowych ten kraj to dziki kraj tak powiedział minister sportu były i niesłusznie został wywalony bo powiedział prawdę.Panie Drzewiecki SZACUN jak mówią MŁODZI. |
00 | |