Wiadomości lokalne / Gospodarka
| Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 11:44 /Anna Tomczyk/ | Będzie remont ul. Wyszyńskiego. Znikną zieleńce, będą parkingi
Ulicę Wyszyńskiego w Stalowej Woli czeka przebudowa i zmiana organizacji ruchu. Fot. Jacek Rodecki
| 879 tysięcy złotych - to szacunkowy koszt planowanej przebudowy ul. Wyszyńskiego w Stalowej Woli. Główne założenia tej inwestycji to zmiana organizacji ruchu na dwustronny i wybudowanie parkingów, których brakuje w tej części miasta.
Według pierwotnego zamysłu przebudowa ul. Wyszyńskiego miała być realizowana w ramach rewitalizacji os. Śródmieście, ale ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu. Remontem objęty ma być odcinek drogi od ul. Narutowicza do skrzyżowania z ul. Popiełuszki i Czarnieckiego.
W ramach przebudowy wymieniona zostanie nawierzchnia, powstanie ścieżka rowerowa oraz trzy zatoki parkingowe. Dwie będą zlokalizowane przy szkole podstawowej. Jedna ma służyć autobusom, które wożą uczniów na basen, a druga rodzicom podwożącym dzieci do szkoły. Trzecia zatoka z sześcioma miejscami zostanie wybudowana nieco dalej.
Plany budowy potrzebnych w tym miejscu parkingów oraz zmiany organizacji ruchu z jednostronnego na dwustronny, wiążą się z koniecznością likwidacji pasów zieleni przy drodze.
Przy okazji tego remontu miasto rozważa również wymianę wodociągu i oświetlenia oraz budowy kanału technologicznego dla szkoły, hotelu "Hutnik" i budowanego za kinem "Ballada" Parku Edukacyjnego.
Pieniądze na tą inwestycję pochodzą z oszczędności na przetargach m.in. na budowę ul. Świerkowej i modernizację Miejskiego Domu Kultury.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Środa, 1 maja 2013 r. godz. 19:31 ~mieszkaniec wyszynskiego  | dwukierunkowa ma byc dlatego ze wlasciciel hutnika jest zajebistym kolega prezydenta miasta a nas mieszkancow nikt niepytal o zdanie bo jak byly projekty by zrobic nowe parkingi to urzad miasta zaslanial sie ekologia itd a teraz nagle sie znalazly pieniadze i ekologia nieprzeszkadza |
0 0 | Piątek, 26 kwietnia 2013 r. godz. 12:48 ~MNS  | @dwukropek: nie każdy stosuje się do znaków, dlatego to jest zły pomysł. Musimy całkowicie zablokować plany spółdzielni. To jest samowola! @qw: Błędne przekonanie, że każdy musi mieć samochód. W pierwszej kolejności należy zrobić porządek z tymi, co mają po kilka smrodów - niech płacą więcej, bo ponoszą większą odpowiedzialność. W ogóle dowalić opłaty parkingowe, tylko wtedy wzrósłby czarny rynek aut nieistniejących w żadnej policyjnej bazie danych i właścicieli zameldowanych gdzieś na Uranie. |
0 0 | Piątek, 26 kwietnia 2013 r. godz. 12:43 ~MNS  | @Kasandra: To też dobry pomysł. Jeśli szkoła zaangażuje się w protest to może odnieść sukces. Ważne jest bezpieczeństwo dzieciaków. |
0 0 | Piątek, 26 kwietnia 2013 r. godz. 12:40 ~dwukropek  | ..NAJLEPSZYM, NAJBEZPIECZNIEJSZYM i NAJTAŃSZYM rozwiązaniem w takiej sytuacji jest szersza jezdznia i metrowy pas pomalowany na czerwono przy krawędziach.. , jestem za. Firmy cementowe zapłaczą się na śmierć :-)) |
0 0 | Piątek, 26 kwietnia 2013 r. godz. 11:15 ~pat  | do *321: nie ma to jak wyolbrzymiac -.- |
0 0 | Piątek, 26 kwietnia 2013 r. godz. 09:04 ~Kasandra  | No to zrobimy protest w obronie bezpieczeństwa dzieciaków?! Szkoła 3 też powinna się w to włączyć. Można grupkami cały dzień chodzić po pasach na skrzyżowaniu na ul. Popiełuszki. |
0 0 | Piątek, 26 kwietnia 2013 r. godz. 08:06 ~Kasandra  | Jak ta ulica będzie dwukierunkowa to dzieciaki z 3 będą rozjeżdżane jak żaby na wiosnę!!! Protestuję!!!!Kto wymysla takie debilne pomysły??? przecież tam non stop dzieciaki wyskakują pod maskę!! |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 17:01 ~*321  | Najlepiej wszystko wyciąć, zrobić parkingi i zabetonować.Ustanowić święto "Stalowa stolicą parkingów". |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 14:31 ~Marcin  | Marianie, nie masz racji. Ścieżki z kostki bezfazowej są równe przez rok po ułożeniu, z kazdym rokiem pojawiają się większe nierówności, jeśli dodatkowo kostka jest rozebrana (wykop) i złożona od razu to się robią po paru miesiącach wertepy. Polecam przejechać się ścieżką od przejazdu kolejowego na popiełuszki do Jubilatu (po lewej stronie), na okulickiego nie jest lepiej, żeby zobaczyć jak "równe" są ścieżki. Odnośnie do niewygody połaćzenia pieszy-rowerzysta jest to ogromny problem bo chodnik jest wąziutki i nie da się z niego korzystać żeby nie wchodzić na ścieżkę, ale nikt nie oczekuje osobnej ścieżki, oddzielonej od jezdni i chodnika. dalej byłyby krawężniki znając życie. NAJLEPSZYM, NAJBEZPIECZNIEJSZYM i NAJTAŃSZYM rozwiązaniem w takiej sytuacji jest szersza jezdznia i metrowy pas pomalowany na czerwono przy krawędziach. Jest gładziutko (asfalt+brak krawężników), bezpiecznie (dobra widoczność, niewielka prędkość jazdy samochodów) i tanio (maszyna kladaca asfalt kladzie go tylko raz, po prostu szerzej, później część dla rowerów maluje się na czerwono lub pokrywa cieniutką dodatkową warstwą czerwonego asfaltu. Takie rozwiązania są na masową skalę używane w miastach które szczycą się mianem przyjaznych dla rowerzystów, bo są po prostu dobre na ulicach gdzie nei ma szybkiego ruchu < 50. Polecam wyszukiwarkę internetową jest masa zdjęć pod hasłem "bicycle roads" zarówno w miejscach gdzie jest dużo miejsca na osobną ścieżkę jak i w centrach miast. |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 13:57 ~marian  | Zwracam uwagę, że wszystkie nowe ścieżki rowerowe w ulicach, których zarządcą jest miasto mają nawierzchnię z kostki t.zw. bezfazowej, tworzącej równą, gładką nawierzchnię nie powodującą drgań przy jeździe rowerem. Minus takiej nawierzchni dla rowerzystów to mniejsza prędkość jazdy spowodowana większym - w stosunku do nawierzchni bitumicznej, oporem toczenia koła niż na nawierzchni betonowej. Plus dla pieszych to mniejsze niebezpieczeństwo kolizji z rozpędzonym rowerem. Większość ciągów pieszych przylega bowiem do ścieżek rowerowych z uwagi na zbyt małą szerokość pasów drogowych, uniemożliwiającą oddzielenie chodnika od ścieżki rowerowej pasem zieleni. Tam gdzie jest to możliwe (np za cmentarzem przy ul. Bojanowskiej ) ścieżki rowerowe mają nawierzchnie asfaltową. Nawierzchnia z kostki jest też wymagana przez właścicieli sieci podziemnych krzyżujących się ze ścieżkami rowerowymi gdyż łatwiejsza i tańsza jest rozbiórka oraz jej odtworzenie w przypadku konieczności usunięcia awarii. Szkoda, że zarządcy dróg krajowych, wojewódzkich i powiatowych budują w większości ścieżki z kostki fazowanej tak nieprzyjaznej dla rowerzystów. |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 12:19 ~Marcin  | qw: W moim wierzowcu jest prawie 200 mieszkań. Na jedno mieszkanie przypada dzisiaj ok 1,5 samochodu. Według przyjmowanych wyliczeń jednoi miejsce parkingowe zajmuje 30 metrów kwadratowych (licząc samo miejsce + zapas na otwarcie drzwi + fragment alejki dojazdowej. Jak łatwo policzyć przed blokiem powinien być hektarowy parking. Obok stoi kilka kolejnywch bloków i wierzowców. Według Ciebie miasto powinno wyglądać tak: budynek - hektar parkingu budynek - hektar parkingu -budynek ... Jeśli w mieście robi się takie ogromne przestzrzenie parkingowe to pieszojest ciężko gdzieś dojść, w efekcie żeby cokolwiek załatwić trzeba wsiąść w samochód i przejechac kilometr, zamiast przejść 300 metrów. To jest model miasta który się NIE SPRAWDZIŁ takie miasta powstawały w stanach i były porażką. |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 12:09 ~Tajfun  | Samochód to konieczność?Oj bo padne,a do czegóż tak koniecznie jest potrzebny?Głupota ludzka nie ma sobie równych |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 12:00 ~qw  | Miejsc parkingowych powinno być tyle, żeby każdemu starczyło. Skończyły się czasy wozów drabiniastych na żelaznych kołach. Teraz samochód to konieczność. Tylko po co robić drogę dwukierunkową? Zwiększy to tylko ruch i pogorszy bezpieczeństwo choćby w okolicy szkoły. Poszerzyć, zrobić ukośne parkingi i wystarczy. Dziwnym trafem większe miasta wprowadzają ruch jednokierunkowy dla jego upłynnienia, tylko w stalowej się kombinuje i chce być bardziej brukselskim od brukselki. A ścieżki rowerowe z kostki chyba nigdy nie dostąpiły zaszczytu, że przejechał się po nich jakiś decydent stalowioski. |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 10:10 ~pferd  | ścieżki rowerowe w Stalówce to tragedia, ciężkie pieniądze wywalone w błoto, tego co je zaprojektował powinni wywalić z roboty na zbity pysk i kazać oddać kasę ale to tak jest jak zatrudnia się familię a przetarg na intratną fuchę wygrywa wujek, urzędasy w kosmos bo to największe i najgorsze darmozjady, drzewa powyżynane, szlag mnie mało nie trafił jak widziałem dwa dni temu jak matoły podcinały gałęzie na drzewach, teraz jak już puściły liście, w lutym nie było czasu, niech mi ktoś powie kto takich debili zatrudnia, teraz zalejcie betonem trawniki durne betony, tylko nie zalejcie najbardziej uczęszczanej przez was drogi, drogi do żłobu |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 10:08 ~pat  | oznakowanie aut do danego miejsca na parkingu bylby swietny pomyslem. ja znam kilka osob, ktorzy parkuja pod moim blokiem, gdy oni sami maja swoje parkingi dalej...
co do cen w sklepach osiedlowych to nie bylbym taki pewny, ze tam jest taniej. przykladowo cena coli to roznica nawet 80 gr. Takze czasami trzeba sie nachodzic, zeby sprawdzic gdzie masz taniej.
a ze niektorzy kupuja kilka samochodow to co poradzisz.. nie wszyscy mysla do przodu, niektorzy kupia kilka starych aut i mysla, ze beda miec z tego jakis uzytek..
i co do miejsc zielonych to duzo jest w stalowej woli, moze miedzy niektorymi blokami jest malo, ale nie przesadzajcie. |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 09:46 ~Tajfun  | Metoda na smroda-masz zupełną racje.Niestety żeby to dostrzec trzeba być inteligentnym.Aż coś się robi jak patrze na tych co mają smroda a jeżdżą nim tylko do pobliskich sklepów i kościoła.Idą jak barany po sznurku i łykają wszystko co im koncerny podsuwają.Dla nich samochód to przedłużeni ich męskości która dawno odmówiła im posłuszeństwa.Dlaczego?Ano dlatego że jak żre się jedzenie z marketu to tak się dzieje kochani smrodziarze |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 09:37 ~ostatni normalny  | Na każde mieszkanie zgodnie z regulaminem spółdzielni przypada jedno miejsce parkingowe. Wobec tego niech spółdzielnia dokona ewidencji pojazdów i każde mieszkanie otrzyma oznakowane miejsce parkingowe dla swojego pojazdu. Nie może być nadal tak jak teraz że ja nie mam gdzie zaparkować swojego samochodu (jedynego na całe mieszkanie) bo sąsiad parkuje 5 swoich Passatów i blokuje miejsca innym. Kiedy w końcu ktoś wpadnie na tak prosty żeby nie powiedzieć oczywisty pomysł? Każdy by miał swoje miejsce parkingowe, a Ci którym zachciało się kolekcjonować Vieśwagey niech się martwią i niech to oni szukają miejsc parkingowych a nie Ci którzy mają jeden samochód. |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 09:29 ~Metoda na smroda  | Łapy precz od terenów zielonych, drzew, boisk, placów szkolnych! To nie problem miasta, że motłoch kupuje smrody na potęgę i wymusza darmowe miejsca postojowe za nasze podatki. Zadłużają się, żeby kupić szroty, bo inni mają, a później nie stać ich na utrzymanie. Nie płacą czynszu, mediów, ale na paliwo i koszty napraw/konserwacji smroda nigdy kasy nie zabraknie. Inni kupują tylko po to, aby pojechać do hipermarketu kupić ten sam towar gorszej jakości i drożej (wliczając ceny paliwa), bo na osiedlu "przecież nic nie ma i drogo", a tam wielkie napisy PROMOCJA. To ofiary konsumpcjonizmu. Nie ulegajcie smrodziarzom. Niedługo zabetonujecie całe miasto, a wtedy nie będzie odwrotu! |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 09:23 ~stalowiak_STW  | ps.
Wystarczy wsiąść na rower i przejechać się po przez całe miasto, ot np. od mostu na Sanie, następnie ulicą Czarnieckiego, Popiełuszki, Ofiar Katynia, Orzeszkowej.
Na całej trasie obowiązkowo kostka, co 50 metrów wysokie krawężniki, przejazdy, itp. Na całej trasie rower pływa po tej pseudo-ścieżce jak chce, trzęsie, telepie.
Co z tego że kostka miejscami gładka jak na całej powierzchni: na przemian góry-doliny, dziury, uskoki, krawędzie... To samo w wzdłuż Aleji JPII. Po prostu szkoda pieniędzy, bo wywalono pieniądze w błoto na coś co miało poprawić sytuację rowerzystów a jest wręcz przeciwnie - wygodniej i bezpieczniej jeździło się ulicami po asfalcie kiedy tych wszystkich pseudo-ścieżek nie było.
A kto pamięta starą, asfaltową, gładziutką (mimo sporego wieku) ścieżkę na Orzeszkowej, wymienioną bezmyślnie parę lat temu na kostkę - ten wie jak wygodnie może się jeździć po naprawdę porządnych asfaltowych drogach dla rowerów a nie po kostce... |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 09:19 ~stalowiak_STW  | Tylko jedna z wybudowanych w ostatnich 20 latach w Częstochowie dróg rowerowych spełnia standardy, które właśnie opracował Miejski Zarząd Dróg i Transportu: m.in. powinny być asfaltowe, a tam, gdzie się kończą, umożliwiać płynny zjazd na jezdnię.
- To krok ku normalności - cieszy się z opracowania "wytycznych rowerowych" dla projektantów ulic Kamil Rajczyk ze Śląskiej Inicjatywy Rowerowej. - Byle te zasady nie pozostały na papierze, a wprowadzano je w życie - dodaje.
Dotąd marnowano w Częstochowie pieniądze, budując nie rowerowe ścieżki, lecz "śmieszki" - jak mówią cykliści. Bo śmiech bierze, że ktoś, kto je projektował czy ten projekt zatwierdzał - miał czelność uważać, że nadają się do jazdy.
Przede wszystkim drogi rowerowe MAJĄ BYĆ NIE Z KOSTKI, LECZ Z ASFALTU!
Dlaczego rowerzystom tak zależy na asfalcie? - Jazda po kostce powoduje nieprzyjemne drgania i ból w nadgarstkach, bo mało który rower wyposażony jest w amortyzatory. Poza tym, co dowodzą badania, jazda po kostce wiąże się z wysiłkiem większym o 30-40 proc. niż po asfalcie - mówi Kamil Rajczyk.
Za kostką miała przemawiać jej rozbieralność, a więc niższe koszty, gdy przyjdzie naprawić podziemną instalację. Ale to twierdzenie rozbiła w pył analiza zrobiona w ub. roku przez Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Żadna ze ścieżek z kostki, a najstarsza z kontrolowanych miała ledwie sześć lat, nie spełniała obowiązujących w przepisach norm - wszystkie kwalifikowały się do generalnego remontu, na który oczywiście nie było pieniędzy. Między kostkami wyrosła roślinność, tworzyły się niebezpieczne dla rowerzystów szpary, nawierzchnia wybrzuszyła.
Za to ścieżki asfaltowe nawet po kilkunastu latach były w doskonałym stanie. W dodatku asfalt jest tańszy od kostki. Zarządcy dróg przychylali się jednak dotąd do próśb wykonawców, którym łatwiej brukować niż asfaltować wąską drogę rowerową, bo mało która firma ma odpowiedni sprzęt. - Powinniśmy wydawać publiczne pieniądze nie dla wygody wykonawców, ale żeby użytkownicy mieli pożytek z inwestycji - komentuje Drabiński z MZDiT.
Budowane dotąd w Częstochowie drogi rowerowe mają też inne wady: ostre kąty zamiast łagodnych łuków, stoją na nich słupy i znaki. Projektanci mają też skończyć z fundowaniem rowerzystom falbanek - tak Drabiński nazywa poprzerywanie dróg rowerowych wjazdami bramowymi, jak np. na ul. Kilińskiego czy Drzewnej. Na tej ostatniej rower co chwilę wpada w obniżenie, a najkrótsze odcinki ścieżki rowerowej między wjazdami bramowymi mają... 1,5 metra. - Tymczasem to droga rowerowa oraz chodnik muszą mieć ciągłość swojej nawierzchni: wg przepisów to kierowca jest gościem na ścieżce, a nie odwrotnie, i to on, wjeżdżając w bramę czy na posesję, ma ustąpić pierwszeństwa rowerzystom i pieszym - mówi Drabiński.
Dlaczego fuszerowano dotąd drogi rowerowe? - Przepisy niewiele mówią o zasadach ich projektowania i w rezultacie każdy projektant robi to po swojemu. A gdy już powstanie projekt, bardzo trudno wprowadzić do niego zmiany - mówi Drabiński. - Dlatego chcieliśmy odwrócić sytuację: to nie zarząd dróg ma się pytać projektanta, dlaczego zrobił tak, a nie inaczej, lecz projektant tłumaczyć się z ewentualnych odstępstw od wytycznych.
A przewidują one także wyznaczanie pasów dla rowerów na jezdniach oraz kontrapasów, czyli dopuszczenia jazdy rowerem w obie strony na ulicach jednokierunkowych - przed czym MZDiT wciąż się zaciekle broni.
- Wiem, że nie będzie łatwo przekonać drogowców do tych rozwiązań, ale krok w dobrym kierunku poprzez pokazanie takiej możliwości został zrobiony - mówi Rajczyk. - Cieszy mnie też, że w opracowaniu wprowadzono definicje zwrotów "należy", "powinno być" jako konieczność stosowania, bo dotąd projektanci i zarządy dróg tłumaczyli się, iż "należy" wcale nie znaczy "obowiązkowo".
Gdzie indziej idzie się po rozum do głowy - u nas każdy wolny kawałek wykłada się kostką :( |
0 0 | Czwartek, 25 kwietnia 2013 r. godz. 08:20 ~manukun  | W pełni zgadzam się z mmm. Miasto funduje mieszkańcom badziewne ścieżki rowerowe, które wgl się nie nadają do jazdy rowerem. Zjazdy co kilkadziesiąt metrów, krawężniki wysokie na kilka, więc albo dbamy o stan roweru i go przeprowadzamy, albo ryzykujemy i przejeżdżamy z nadzieją, że rower wytrzyma. Kolejna sprawą jest brak konsekwencji w budowie tych ścieżek. Dlaczego do tej pory miasto nie ujednoliciło kolorów i materiałów, z jakoch się buduje te pseudociągi pieszo-rowerowe? Przecież osoba nie znająca miasta może zgłupieć. Raz szara, raz czerwona, raz bruk, raz kostka fazowana, raz niefazowana. I dlaczego kostka brukowa, z nie asfalt? Raz, że jest tańszy, a dwa że po pierwszej zimie nie będzie krzywy jak nieszczęście. Przecież takie wstrząsy podczas jazdy są niebezpieczne dla zdrowia i nawet UE ustaliła dopuszczalne limity. Pewni gdyby zmierzyli, to większość ścieżek rowerowych poszłaby do remontu, i może wtedy w końcu pojawiłby sie asfalt. Przecież taki Rzeszów teraz może się szczycić lepsza organizacją ruchu rowerowego, a jakoś nie tytuuje się Miastem Rowerów. Piesi mieliby pewność nawet bez oznakowania, że idą po części wydzielonej dla nich. |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 22:53 ~pat  | to prawda, na kostce sie koszmarnie jezdzi. dzisiaj jechalem na roweze wzdluz drogi krajowej od jana pawla do energetykow, takze wiem jak beznadziejnie sie jezdzie bez trzymania kierownicy.
przy okazji co chwila te krawezniki.. najgorzej jest obok kebabu co jest na rogu przy skrzyzowaniu popieluszki z staszica. tam mozna zawadzic o 3 latarnie i jeszcze tam jest wjazd na staszica 16 to porazka, trzeba wyhamowac, zeby sie upewnic, czy ktos stamtad nie jedzie..
kolejna sprawa to dziwi mnie dlaczego w miescie czerwona kostka jest dla rowerzystow, a od stacji orlen (obok stadionu na staszica) jest to juz biala kostka dla rowerzystow... ?!
jedynie co mi nie pasuje tam na wyszynskiego to, ze chca przerobic na dwupasmowke.. przeciez tam mieszkancy maja nadmiar aut i nie mja gdzie parkowac.. |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 22:18 ~Metoda na smroda  | Od dziś kocham samochody:Złapał mnie wieczorem taki jeden Władek z Niska i wywiózł swoja be emką w las a potem brutalnie wykochał w pupę na początku trochę bolało a potem bardzo się mi to spodobało przez 17 lat mojego życia nie doświadczyłem jeszcze nic tak przyjemnego Zrobiliśmy to 3 razy i od tamtej pory kocham miłość na tylnym siedzeniu samochodu.Władziu nie mogę się doczekać kolejnego razu |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 22:12 ~raizik  | A po co wymieniać oświetlenie, kiedy można je od razu zlikwidować, żeby potem nie trzeba było gasić świateł, bo to kosztuje i trzeba płacić. A to, że trzeba płacić za pusty wielki nowy gmach z publicznych podatków to już inna sprawa. |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 20:01 ~kama  | O kurczę - metoda na smroda zmienił (-a) nick. Po co??? |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 18:12 ~Marcin  | mmmm ma racje - przejedźcie się Google Street View po miastach które są uważane za przyjazne mieszkańcom. Zajmuję się tym tematem w innym mieście od lat, ale często bywam w Stalowej i muszę potwierdzić w 100% słowa mmm. |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 16:53 ~Stalowek  | jezdze rowerem i samochodem i uwazam ze powinni tam zrobic tak jak planuja.zobaczymy ile tych miejsc parkingowych zrobia bo jak bedzie ulica dwukierunkowa to znikna te auta parkujace wzdluz ulicy..remont jest konieczny.zobaczymy jak z drzewami poza starymi drzewkami ktore przy wiekszej burzy stanowia zagrozenie rosnie tam toche nowych ladnych.napewno wszytskiego nie wytna.z drugiej strony jakby tam stanela policja to zarobilaby troche .debile rozpedzaja sie na tak rkotkim odinku i w przypadku licznych blokow i szkoly stanowia duze zagrozenie.mieszkalem tam 30 lat. |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 16:49 ~MNS  | Stalowa Wola to jeden wielki parking, a jeszcze chcą budować. Chcą zniszczyć kolejną zadbaną ulicę, żeby żyło się lepiej... Tylko smrodom i ich właścicielom, a nie ludziom. Kolejna pseudo-inwestycja (ANTY-REWITALIZACJA) potwierdza, że w naszym mieście brakuje porządnej bojówki ekologicznej, która zrobiłaby porządek z urzędnikami i rozwaliła całe lobby w pył. Dziwię się, że AN nie reagują. Może brak czasu na większą aktywność. MIASTO JEST DLA LUDZI. Zachód przejechał się na betonowaniu każdego kawałka ziemi pod parkingi. Dziś wydaje miliardy na rewitalizację. Kiedy robią z naszego miasta śmietnik, nie możecie być obojętni! |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 16:23 ~mmmm  | pat: przejedz sie po sciezkach rowerowych a pozniej po tej uliczce. W gruncie rzeczy nie wazne czy po miejskich, powiatowych, wojewodzkich czy krajowych. Co 100-200 metrow musisz sie podnosic i jechac na stojaco po przejazdach, na kostce rower caly czas drzy (co jest bardzo niebezpieczne dla prostaty i wychodzi po latach). Caly czas zwalniasz zeby mijac pieszych, czy jakies dzieci. I ja sie nie wkurzam, bo jak Ci biedni ludzie maja chodzic po czesci dla pieszych szerokiej na półtora metra? Gesiego mamy chodzic przez centrum miasta? Dla samochodów pare pasów, dodatkowe miejsce na parkingi, a na chodniku jak idze matka z dzieckiem za reke to zeby sie minac trzeba wyjsc na sciezke rowerowa. Zamiast organizować kampanie nalezy przygotować to tak żeby było wygodnie, bezpiecznie i INTUICYJNIE. Na uliczce z samochode3m jadacym 40km/h rowerzysta jest znacznie bardziej bezpieczny. Raz ze zaden pieszy nie nie musi sie obawiac i ogladac idac po chodniku, a druga sprawa ze kierowca GO WIDZI. Nie zajedzie mu drogi, bo zanim skreci albo go wyprzedza, albo widzi go na jezdni jadacego z naprzeciwka. Wiecie ile takich wypadkow jest ze kierowca skreca a rowerzysta w niego wpada? Wiekszosc jest nie zglaszana, ale mieszkam niedaleko takiego "ciagu pieszo-rowerowego" i codziennie jest pisk opon. Jestem tez kierowca samochodu i doskonale wiem jak beznadziejnie sie skreca bo akurat wtedy widocznosc jest praktycznie zerowa. TAK, TĄ DROGĄ JEDZIE SIĘ 100 RAZY WYGODNIEJ NIZ NOWYMI SCIEZKAMI i potwierdzi to KAZDY rowerzysta ktory jezdzi czesciej niz rekreacyjnie na spacer w niedziele. |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 15:27 ~kazik  | Kompletna bzdura. Niszczą ładną zieloną ulice żeby zrobić dwupasmówkę pod szkołą i sześć nowych miejsc do parkowania .Na świecie plany zagospodarowania przestrzeni idą dokładnie w odwrotnym kierunku . U nas miasto woli drzewo wyciąć lub trawnik zlikwidować niż pomyśleć jak problem rozwiązać sensownie. |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 15:20 ~pat  | gdzie ty tam widzisz gladki asfalt? tam sa dziury po bokach i te pasy polozone kolo podstawowki tez sie rozwalaja ;e
jak dla mnie to troche dziwnie, ze chca zrobic dwupasmowke, mogliby tam po prostu zrobic parking bo bokach.. bo czesto nie ma gdzie zaparkowac, a tak to mozna zrobic parkingi ukosne |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 14:22 ~mmmm  | Oczywiście miałem na myśli że jezdze po tej ulicy rowerem (napisałem drodze rowerowej). Mamy teraz miasta całej europy w google street view, nie trzeba nigdzie jechać, wystarczy siąść przed komputerem, poczytac o rewitalizacji Amsterdamu (trwającej od 50 lat) i pochodzić po tych ulicach za pomocą google street view. |
0 0 | Środa, 24 kwietnia 2013 r. godz. 14:18 ~mmmm  | Akurat jeżdzę tą drogą rowerową prawie codziennie żeby ominąć te ścieżki rowerowe które wybudowano w okolicy. Jedzie się idealnie bo po gładkim asfalcie. Zastanówcię się w urzędzie nad swoim postępowaniem. Idziecie w przeciwnym(!) kierunku niż większość rozwiniętych miast Polski i europy zachodniej. Na to co wy wydajecie Bańkę Wrocław, Poznań czy Amsterdam wydaje grube miliony żeby zrobić dokładnie na odwrót. Zwiększenie przestrzeni dla ludzi, spowolnienie ruchu, danie wiecej "prawa" pieszym, rowerzystom i komunikacji zbiorowej. Już samo to że ktoś rowerem nadkłada troche drogi żeby uniknąć tych pseudo ścieżek rowerowych powinno dać do myslenia że coś jest nie tak, a wu jeszcze wciśniecie rowerzystów i pieszych na wąskiej niewygodnej kostce z kraweznikami, zlikwidujecie tereny ktore powinny byc dostepne dla mieszkancow i przyspieszycie ruch przy szkole podstawowej/blokach. To jest degradacja tkanki miejskiej na wzór lat 70tych w amerykańskich miastach. Kroczek po kroczku, uliczka po uliczce, parking po parkingu. A wszystko za grube miliony wydane po to zeby zylo sie MNIEJ wygodnie i bezpiecznie |
0 0 | |