Repertuar Kin | | | Zapowiedzi Kin | | | Promocje w kinie | Kino Wrzos Tanie środy W każdą środę promocyjna cena biletu. Czwartek dla seniora Bilety: 11 zł (2D) / 13 zł (3D)
Kino Ballada Tanie Poniedziałki Bilety: 11 zł (2D), 14 zł (3D) Czwartki z Kinder Bueno Bilety: 12 zł z trzema opakowaniami | | | | Filmoteka | | | Kina Stalowej Woli | Kino Wrzos ul. 1-go Sierpnia 9 37-450 Stalowa Wola tel. +48 15 842 85 99 | | Kino Ballada ul. Stanisława Staszica 14 37-450 Stalowa Wola tel. +48 15 842 56 07 | | Kino Helios ul. Fryderyka Chopina 42 37-450 Stalowa Wola tel. +48 15 306 11 36 | | | | Portrecista
"Seans pod palmą"
Reżyseria: Irek Dobrowolski | Opis | | | Film opowiada historię Wilhelma Brasse - przedwojennego fotografa-portrecisty, uczestnika i świadka najtragiczniejszych rozdziałów historii XX wieku. "Portrecista" to historia fotografa, którego praca stała się w okresie wojny przekleństwem i wybawieniem jednocześnie. Fotografia była życiową pasją Wilhelma Brasse, a jej tajniki techniczne i artystyczne poznał on już przed wojną. Pracował w dużym atelier przy głównej ulicy Katowic, gdzie słynął z pięknych portretów. Wtedy nawet nie przypuszczał, że niebawem będzie robił po kilka tysięcy portretów miesięcznie. Brasse trafił do specjalnego komando rozpoznawczego Wydziału Politycznego, zwanego obozowym gestapo. Tu pod okiem SS prowadził fotograficzną dokumentację obozu od jego powstania do ewakuacji. Fotografował to, co mu kazano: pracę więźniów, prywatne spotkania oficerów SS z ich rodzinami, doświadczenia medyczne, a przede wszystkim robił policyjne portrety więźniów do kartotek. Wilhelm Brasse jest autorem wielu zdjęć znanych z podręczników historii na całym świecie. W filmie bohater opowiada o kilku, wybranych zdjęciach i opisuje związane z nimi historie. Mówi o oprawcach, którzy wsławili się bestialstwem, i o zwykłych ludziach, z którymi zetknął się w pracowni fotograficznej w ich drodze na śmierć. Młody Brasse, utalentowany fotograf, nie przy-puszczał przed wojną, że cokolwiek zmusi go do zerwania z jego pasją. Doświadczenia obozowe wyryły jednak w jego pamięci obrazy, których nigdy potem nie potrafił zapomnieć. Najbardziej pamięta oczy. Setki tysięcy oczu wyrażających niedowierzanie w to, czego są świadkami, strach, przerażenie i beznadzieję. Do dziś widzi je wszędzie, nawet we śnie. Nigdy po wojnie nie był w stanie wziąć aparatu do ręki. |
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy
| |