Wiadomości lokalne / News
| Sobota, 16 kwietnia 2011 r. godz. 14:40 /MRod/ | W Stalowej Woli odbył się państwowy egzamin na międzynarodowy certyfikat radiooperatora i licencję krótkofalowca
Egzaminatorzy z Urzędu Komunikacji Elektronicznej w Warszawie. Fot. Jacek Rodecki
| W sobotę, 16 kwietnia bieżącego roku w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Stalowej Woli odbył się państwowy egzamin na międzynarodowy certyfikat radiooperatora i licencję krótkofalowca, przeprowadzony pod czujnym okiem Urzędu Komunikacji Elektronicznej w Warszawie.
Po pomyślnie zdanym egzaminie uczestnicy staną się posiadaczami czterojęzycznego certyfikatu, który uprawnia niemal we wszystkich krajach świata do posiadania urządzeń nadawczo-odbiorczych o mocy do 150 (500 Wat). Jest też mile widziany przy przyjęciach do szkół mundurowych.
- "Tych szkół jest niewiele. Trudno się do nich dostać, więc jakiś dodatkowy punkcik za certyfikat jest przydatny. Można dodatkowo traktować to jako hobby. Posiadać radiostację i mieć łączność z całym światem, jak na przykład z Brazylią czy Indonezją" - powiedział w rozmowie z naszym portalem Mieczysław Wianecki, emerytowany nauczyciel od lat działający w Międzyszkolnym Klubie Radiołaczności SP8KPK przy ZSP nr 1 w Stalowej Woli.
W swoich szeregach Klub skupia zarówno młodzież jak i dorosłych. Nabór na trzydziestogodzinny kurs radiooperatora prowadzony jest raz do roku, jednakże klub przez cały czas jest otwarty na nowych członków, gdzie istnieje możliwość zorganizowania zajęć indywidualnych.
Jednym z członków Międzyszkolnego Klubu Radiołaczności SP8KPK przy ZSP nr 1 w Stalowej Woli jest Kacper, uczeń szóstej klasy PSP nr 3 im. Bohaterów Westerplatte, który krótkofalarstwem interesuje się od dwóch lat.
- "Krótkofalarstwem zainteresowałem się będąc na pielgrzymce na Świętym Krzyżu. Spotkałem koleżankę, która miała już nadany znak, popytałem ją o co w tym wszystkim chodzi, a następnie zgłosiłem się do Klubu. Fajne jest to, że można rozmawiać na dalekie dystanse, w sumie za darmo. Kosztował mnie tylko sprzęt, 1300 złotych, a kupiłem go dwa lata temu. Jak na razie najdalej udało mi się połączyć tutaj z klubu z Hiszpanią" - wyjaśnił nam Kamil, który nie może się doczekać swoich piętnastych urodzin, aby uzyskać z krótkofalarstwa wyższy stopień.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Wtorek, 24 maja 2011 r. godz. 11:30 ~absolwencik | A NIC NIE PISZECIE O ZESZYTACH SPRAWOZDAŃ JAKIE "OBOWIĄZYWAŁY "U NIEGO. TO TU MUSIAŁBY ZOSTAĆ UTWORZONY CAŁY NOWY DZIAŁ NA FORUM.TO NIE ZESZYTY TYLKO -PRACE DYPLOMOWE.DO ICH PROWADZENIA MUSIAŁO SIE KORZYSTAĆ Z PORADNIKÓW,NORM PN, BIBLIOTEKI.-NIEKTÓRZY MUSIELI BYC W NIEJ PORAZ PIERWSZY.NIE BYŁO SZANS PODMIENIC GO-ZESZYTEM KOLEGI.WIĘKSZOSĆ PIERWSZY RAZ W ŻYCIU WYCIĄGAŁA JAKIES WNIOSKI Z BADAŃ KTORE WYKONYWAŁA.MÓJ-"POŻYCZYŁ" SOBIE ASYSTENT NA UCZELNI I SZKODA ZE GO JUŻ NIEMAM.UCZYŁ NAS OD TEŻ NOWA PISANIA I RYSUNKU TECHNICZNEGO.PO LATACH-DZIĘKUJĘ ,NISKI POKŁON,PANIE PSORZE-CÓŻ MOZNA DZIŚ WIECEJ ? |
00 | Niedziela, 8 maja 2011 r. godz. 18:19 ~psotnik | Oj,wielka szkoda że koniu już na emeryturze.To był jedyny nauczyciel,który trzymał dyscyplinę i poziom nauczania takie -z jakich dawniej słynęła ta szkoła (mój tata tam chodził i mam porównanie).U niego przez cały rok wszystko chodziło jak w zegarku.Nikomu nawet do głowy nie przychodziło aby "zaliczył" pracownię -bez zaliczenia kompletu cwiczeń,czy nie posiadał podręcznika itp.Czasem próbowalismy zostawić specjalnie rozregulowane urządzenie -a nazajutrz wszystko już było OK ! JA NA POLITECHNICE KRAKOWSKIEJ MIAŁEM +5 Z LABORKI,słyszałem ze od konia zwalniają,ale mnie asystent nie chciał tłumacząc się że "muszę mu podciągać grupę". PSORZE-pokłon niski dla Pana.To se ne wrati. |
00 | Wtorek, 19 kwietnia 2011 r. godz. 10:31 ~aaa_terrorysta | do Kazimierza: ehh, wiesz poziom był genialny, ja też uważam, że mi to ułatwia w życiu, ale sposób w jaki przekazywał tą wiedzę... no cóż, kto uczęszczał na pracownie będzie wiedział o co chodzi, a reszta i tak nie zrozumie... PS: zna któś cały ten wierszyk: " koniu fajną ksywkę ma, espe7ka-pe-ka..." |
00 | Wtorek, 19 kwietnia 2011 r. godz. 09:39 ~KazimierzK | E,nie pitolcie-nie było tak żle,wycisk był ale za to jak byłem na studiach na politechnice to na laboratorium od razu prowadzący wyczaił że chyba jestem ze "szkoły"konia i byłem zwolniony z laborki z wpisem bdb! A w pracy to nikt mi kitu nie wciśnie(jestem kierownikiem).Rok było ciężko-ale za to całe lata mam lżej-za co dziękuje panie profesorze !!!Tak powinni wszyscy belfrowie trzymac! |
00 | Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 r. godz. 16:22 ~dfghdfhdf | Ten łysy egzaminator to stały punkt programu widzę;) |
00 | Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 r. godz. 09:36 ~aaa_terrorysta | nie lubiłem konia, nie lubiłem pracowni, nie powiem wianeckiemu dzień dobry na ulicy, ale nie oznacza to, że rozrywka nie była przednia, a i czasy inne... pamięta ktoś jak z kamerą latał palaczy filmować, albo te jego komunikaty przez radiowęzeł, albo sp7kpk... z łezką w oku się wspomina, ale wrócić do tamtych czasów to raczej nie na moje słabe serce... |
00 | Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 r. godz. 09:29 ~aaa_terrorysta | no no ... koniu szaleje... |
00 | Niedziela, 17 kwietnia 2011 r. godz. 17:13 ~pracownia techniczna | stare dobre czasy (fartuchy , kapcie , ksiazka nie do kupienia wydana ostatni raz za czasow zwiazku radzieckiego no i mgr wianecki ktory jak nikt inny utkwil w pamieci do konca zycia hehe ) pozdro |
00 | Sobota, 16 kwietnia 2011 r. godz. 22:22 ~konrad | ehhh to byly czasy, chcialbym znow wrocic do tej szkoly, az sie lezka w oku kreci |
00 | Sobota, 16 kwietnia 2011 r. godz. 17:58 ~abiturient | no prosze, wianecki juz na emeryturze ale ten czas leci... |
00 | Sobota, 16 kwietnia 2011 r. godz. 17:23 ~bartek | szkola pod basenem, ehh...to byly czasy radiowezel :) |
00 | Sobota, 16 kwietnia 2011 r. godz. 16:29 ~byly uczen | pozdro dla wianeckiego |
00 | |