Wiadomości lokalne / News
| Poniedziałek, 27 grudnia 2010 r. godz. 14:00 /Łukasz Nosek/ | Nadwykonania w Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym w Stalowej Woli
Nadwykonanie w tym roku wyniosło w sumie ponad 3 mln zł - powiedział dyrektor stalowowolskiego szpitala Edward Surmacz Fot. Łukasz Nosek
| Wstrzymywanie przyjęć pacjentów do Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli. Taki scenariusz byłby możliwy na niektórych oddziałach.
Jednak tylko wtedy gdyby sytuacja na linii NFZ - szpital była tak zaogniona jak w niektórych miastach w Polsce. W stalowowolskim szpitalu plusem jest chyba podpisanie kilku umów z NFZ-em (czytaj więcej). Jednak w grę wchodzą tutaj jeszcze nadwykonania.
W 2008 roku NFZ zalegał naszemu szpitalowi 4 mln złotych, w ubiegłym roku kwota za nadwykonania opiewała na sumę 8 mln zł, natomiast w b.r. roku dług za okres czterech miesięcy to jedyne 2 mln. NFZ nie wypłaca pieniędzy szpitalom, bo sam ma długi i robi się błędne koło.
W październiku dyrektor Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli Edward Surmacz w rozmowie z naszym portalem powiedział: - "Nie jesteśmy zadowoleni z ugody sądowej, ale mieliśmy do wyboru określoną ugodę i pieniądze teraz, które są potrzebne, bądź proces sądowy, który może być procesem długim i skomplikowanym dlatego, że jest badana każda dokumentacja medyczna i to może potrwać nawet dwa lata. Dlatego wybraliśmy ten wariant, że chcemy odzyskać te pieniądze teraz ich znaczną część i spisaliśmy taką ugodę sądową". Oczywiście chodziło o ugodę, którą stalowowolski szpital zawarł w sądzie razem z NFZ-em. Dzięki temu sytuacja w szpitalu jest taka, że jedni narzekają, inni zachwalają, a sęk w tym by było gdzie leczyć pacjentów.
A jak można "rozliczyć" nadwykonania na chwilę obecną?
- "Stanowisko było takie, dostaniecie tyle ile wykonaliście, a wykonaliśmy tyle na ile był kontrakt. Jednak potrzeba było więcej, ale jaką mamy gwarancje, że będzie zapłacone? I tak nadwykonanie w tym roku wyniosło w sumie ponad 3 mln zł. Później też jest takie chodzenie i proszenie. Przyznam, że mieliśmy szczęście, że tamtą sprawę z 2008 i 2009 roku udało się jakoś te zaległości płatnicze pospłacać bo moi koledzy są jeszcze na etapach, że mają sprawy w sądach i nie wiadomo kiedy się one skończą, ponieważ biegli badają każdą dokumentacje i każdego pacjenta, a to trwa lata." - zakończył Surmacz.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Wtorek, 4 stycznia 2011 r. godz. 21:34 ~Pacjent | Podobno w szpitalu szykują się duże zwolnienia! |
00 | Czwartek, 30 grudnia 2010 r. godz. 08:13 ~wiem i sam nie pie....rz | pielegniarka zarobi moze i 1,5 a ile na boku sobie dorobi biorac w lape - lpaowki to sie nazywa. a swoja droga to przy obecnej sytuacji w hucie czy miescie to wiele oso by chcialo pracowac za te "marne" 1,5 |
00 | Środa, 29 grudnia 2010 r. godz. 12:59 ~pacjent | Nie pie...cie głupot na temat pielęgniarek bo naprawdę muszą zapieprzać, robia swoja robotę i za lekarzy. Pielegniarka zarobi 1,5 zł a lekarz 10 tys i jeszcze żeby taki lekarzyna sie na czymś znał. |
00 | Środa, 29 grudnia 2010 r. godz. 11:07 ~BORYS | zwolnic BOCHNIAKA ,SAKOWSKĄ ORAZ WIELE BEZNADZIEJNYCH PIGUŁ KTÓRE SZPITAL MAJĄ ZA PRZYTUŁEK I ODSKOCZNIE OD SWOICH PROBLEMÓW DOMOWYCH,ALKOHOLIZM I ŻYCIE I ŻYCIE IMTYMNE |
00 | Środa, 29 grudnia 2010 r. godz. 08:13 ~babcia | Był ktoś na oddziale dziecięcym?? Ja miałam taką możliwość bo moja wnuczka tak wylądowała. Przebywała tam kilka dni i dzięki Bogu była tam z matką!!! Pielęgniary nie interesują się swoimi obowiązkami. Telewizor, seriale ciasteczka na zapleczu to ich podstawowe zajęcie. Były na oddziale chore dzieci z Domu dziecka , które płakały bez głosu bo już nie miały siły. Jedzenie w butelce przygotowały i stało na szafce godzinę bo akurat był ważny serial. Nikt tymi dziećmi nie interesował się. Do mojej wnuczki przychodziły kilka razy z zastrzykami , które były nie dla niej. Gdyby nie interwencja matki podałyby zastrzyki nie przeznaczone dla dziecka. Pielęgniary widać tylko na wiecach o podwyżki!!!!! |
00 | Środa, 29 grudnia 2010 r. godz. 00:08 ~stat | Moja ocena na podstawie wlasnych obserwacii
Kardiologia inwazyjna - 5
Neurologia - 5
Chirurgia - 3
Wewnętrzny - 2 |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 22:07 ~lol xD | mogę potwierdzić opinię na temat opieki w szpitalu w Rudnej koło Rzeszowa - pracują tu lekarze i pielęgniarki tak jak i w Stalowej, ale poziom usług wypada bardzo na niekorzyść Stalowej, można powiedzieć - przepaaaaaaaaaaaaaść! Z szacunkiem odnoszę się do lekarzy i pielęgniarek, którzy należycie wykonują pracę, na każdym oddziale z pewnością są, ale niestety w mniejszości; dyrektor zdecydowanie powinien różnicować płace personelu, a osoby notorycznie niezadowolone, że muszą zajmować się pacjentami po porostu zwalniać! |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 22:05 ~ruda kita | zdarzyło mi sie być na tym oddziale i według mnie personel i opieka jes na wysokim poziome. pozdrawiam. wara od pielęgniarek!! |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 21:42 ~ brawo | to że nie chciały prywaty odwalac to tylko dobrze o nich swiadczy |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 21:35 ~wdzięczny | Pozdrawiam panie pielegniarki z neurologii w stalowej woli. Krew mnie zalewa gdy słysze ile to trzeba placic za opieke na tym oddziale. Mój dziadek leżał i tez zmarł ale miał wylew i juz przy przyjeciu był nieprzytomny. lekarz mówił że z tego sie nie wychodzi bo to choroba smiertelna. tomografie miał robioną w nocy, specjalnie do niego przyjezdzał lekarz z tarnobrzega. chciałem zostać na noc, czuwac , ale siostry odradziły, ze nie ma takiej potrzeby. kazały przyjść rano. Przyszedłem o 5.30, były wtedy robione toalety, chciałem pomóc , nie chciały, mówiły że juz kończą. Był tam taki wóz na bieliznę brudna , wylewało sie z niego, tyle tego było. dziadek był przebrany , umyty i ogolony, byłem w szoku bo właśnie chciałem to zrobić. Ogoliła go pani sanitariuszka, musiałem spytać, bo nie moglem uwierzyć. I moi drodzy nie zaplaciłem ani grosza. Wiedziałem , że dziadek jest w dobrych rekach. pozdrawiam i nie przejmujcie sie głupimi komentarzami. |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 21:19 ~zdziwiony | nadwykonania maja bo pielegniarki tam nie chodzą tylko biegają. Lekarze nigdy nie maja czasu ciagle cos robia i gdzies biegną. ten szpital nie jest taki zły ludzie, ja na izbie czekałem z moim dziadkiem jakies 10 minut , byłem zdziwiony bo w rzeszowie czekalem 4 godziny, a na oddziale czekałem na łóżko 2 godziny. dziadek przyszedł w porze obiadowej i jaszcze dostał zupe do zjedzenia. ktos kto nie ma pojęcia niech sie nie odzywa. ten szpital to nie prywatna klinika. |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 19:13 ~skup żywca | ten dyrrrrrr. to jest po ekonomii rolnictwa? |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 17:52 ~/\ | do~~ corka pacejntki~~ po pierwsze nie pod artykulem lecz komentarzem bo my tu wpisujemy komentarze a to pierwsze zostaw redakcji. a po dugie podam ci przyklad gdzie ciocia opowiadala mi jak pewien pan do swojej zony ktora tez lezala na neurologii chcial dodatkowowa opieke i prosil pielegniarki mowil ze ZAPLACi ale one nie chcialy bo to bylo 24 h/dobe opieka i dopiero po pewnym czasie jedna sie znalazla a wtedy one na nia krzywo patrzyly ze sobie "dorabia" - szpital niby powiatowy a jest tam jak w prywatnym nie posmarujesz to nic nie ma. tak samo z poloznymi do porodow, krotszymi kolejkami do specjalistow czy lepsza opieka na oddzialach - co na to dyrektor? |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 17:36 ~córka pacjentki | Jestem zbulwersowana artykułem \'\'oby nie pacjent \'\', osoba ta chyba nie wie co pisze. Moja mamusia leżała na neurologii miesiąc i muszę powiedzieć ,że brak mi słów aby wyrazić swe słowa wdzięcznosci dla całego zespołu lekarskiego i pielęgniarskiego. Mamusia zmarła po długiej ciężkiej chorobie, ale na tak ciężkich oddziałach ludzie umierają mimo wysiłków lekarzy . Niestety są choroby śmiertelne postępujące i nie ma na nich lekarstwa. Dzieki Bogu są takie oddziały jak ten w stalowej woli , gdzie chorzy godnie chorują i niestety ale godnie umierają. Mamusia moja leżała na sali 4 osobowej , a nawet 5osobowej bo były dostawki siostry codziennie myły chorych, przebierały, zmieniały pozycje, w trakcie przyjmowały innych ratując im życie , czasem były to sytuacje naprawdę stresujące dla wszystkich. Często rozmawiały z nami ,rodzinami dodając nam otuchy, bo takich osób jak ja było więcej. My rodziny osób chorych, umierajacych nie pozwolimy nic złego na ten oddział powiedzieć. |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 17:24 ~SIC! | Lekarz nie ma czasu się pytać bo się spieszy do gabinetu prywatnego! |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 14:38 ~Spi | Ja bym się cieszył gdyby w stalowej wybudowano prywatny szpital .Przynajmniej widać że się opiekują ludźmi .Podam przykład z szpitala w Rudnej Małej św.Rodziny
Tam zaraz po operacji przychodzi lekarz i pyta się i nie ma tak jak w stalowej obijania się tylko pielęgniarki latają co 5 minut . |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 10:15 ~oby nie pacjent | historia mojego sąsiada lat około 67 wysoki mocno zbudowany męzczyzna dolegliwości z znikiem pamięci oraz pogoarszajacy sie stan zdrowia zachwianie rownowagi brak mowy
po wezwaniu karetki problem lekarz odmawia przewieziemie do szpitala prośba żony/ była pielegniarka\ i tłumaczenie jak wyglądal stan chorego przed dwoma dniami, chorego przwiezipono do szpitala na neurologie jest piątek stan pacjeta pogarsza sie z dnia na dzień odwiedzam go w niedzielę około godziny 10.00 na sali
w ktorej wcześniej leżal miema numer sali podała mi jego żona idę pokoju gościnnego zapytać jest tam dwie panie i jeden pan w białych uniformach pija kawe i ławie czekoladki skierowali mnie do innej pani grajdołek w holu siedzi panie przy komputerze na internecie powiedziała mi że został przeniesiony na inną sale odwiedzam chorego poznaje mnie ale stan jest bardzo zły sniadanie stoi na szawce na sali około piecu chorych w tym troje niechodzacych, juz sam nie może sie przekręcić jak został przewiezony i połozony jego ciałem przygnieciona została jego ręka pomogłam mu sie z tego
wyzwolic reka była cała sina w ustach miał dużo śliny pomagałam mu to powyciegać prosiłam pielegniarkę o pomoc przyszła po godzinie i ściągneła sline, była duża ulga zostałam do pory obiadowej, pokarmiłam go byl bardzo głodny przez ten czas jak byłam na sali nikt z personelu nie zaglądnał na salę, na koniec tygodnia moj sąsiad zmarł.brak mi słow jak ocenić taką prace |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 09:00 ~zbulwersowany | Ten szpital to umieralnia. Nigdy nie chciałbym tam trafić!!! Wielu jak tam poszło wyszli ale nogami do przodu. |
00 | Wtorek, 28 grudnia 2010 r. godz. 00:49 ~lol xD | czy są przestrzegane jakieś prawa pacjenta w tym szpitalu? może ...
z pewnoscią nie ma mowy o zachowaniu tajemnicy leczenia - podczas wizyty na oddziale pacjent "spowiada się" ze swoich dolegliwości, lekarz ordynuje, zaleca - a pozostali pacjenci wysłuchują i mają o czym rozmawiać - ich nie obowiązuje tajemnica... rodzina musi być upoważniona do informacji o stanie pacjenta - ale inni pacjenci już nie ... a może by tak w zaciszu gabinetu lekarskiego można porozmawiać o dolegliwościach i leczeniu a nie publicznie? |
00 | Poniedziałek, 27 grudnia 2010 r. godz. 17:05 ~!!!!!!! | Tenszpital powinien byc zburzoy i wybudowany od podstaw.Jest XXI wieki standardy europejskie o jakich wciaz sie mowi to sala chorch na co najwyzej trzy osoby z lazienka w pokoju To co jest teraz trudno nazwac szpitalem.Pomalowanie scian olejna i polozenie plytek z przeceny nie wystarcza aby zrobic z tego czegos szpital.A izba przyjec uraga czlowieczenstwu.Chorzy paraduja w koszulach nocnych i przy otwartych drzwiach skad wieje niemilosiernie a miedzy nimi biegaja ratownicy i przypadkowi interesanci.Zenada.To lamanie podstwowych praw pacjeta do intymnosci. |
00 | Poniedziałek, 27 grudnia 2010 r. godz. 16:10 ~szary człowiek | Ja proponuje, zdobyc skierowanie do szpitala, zamontowac sobie kamere i krecic swoj pobyt w szpitalu. Oj mysle ze NFZ całkowicie zerwaby kontrakt i nie zapłacil ani grosza, do tego Pan Surmacz miałby jak na tacy oszczednosci, bo tam jest sporo ludzi do zwolnienia. Ktos powie ze malo im płaca i mają duzo obowiązków. Gówno prawda, film pokazałby inny obraz szpitala. |
00 | Poniedziałek, 27 grudnia 2010 r. godz. 15:50 ~NfZ | A co źle Ci Doktorku?!Podwyżka była z mała?!A może godziny pracy nie takie jak trzeba?!Droga wolna! |
00 | Poniedziałek, 27 grudnia 2010 r. godz. 15:44 ~dr | Kiedy sie ten Pan poda do dymisji? Panie S. trochę więcej honoru |
00 | Poniedziałek, 27 grudnia 2010 r. godz. 15:12 ~jugo | a jak tam komora hiperbaryczna? podobno wyszedł pan panie Surmacz na usługach Goli jak Zabłocki na mydle :) |
00 | |