Wiadomości lokalne / Polityka i Samorządy
| Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 13:39 /Ziemowit Dudała/ | Koperta w starostwie
Radni SLD domagają się większej przejrzystości pracy starostwa. Fot. Jacek Rodecki
| Radny powiatu stalowowolskiego, Andrzej Karaś (SLD) twierdzi, że wręczona przez niego koperta uwolniła starostwo od kolesiostwa. Bałagan? Groteska? Wolne - czy też: głupie (!) żarty ... w we władzach samorządu powiatowego.
I trudno się oprzeć wrażeniu, że wybitny stalowowolski klasyk lokalnej teorii i praktyki politycznej, mawiający, że samorządowe struktury powiatowe to porażka, osiąga wyżyny nieomylności! Klasyk ów twierdzi, że powiat służy do realizacji interesów jednej watahy. Istne braterstwo krwi rządzi obsadą lukratywnych stanowisk. A jakie są fakty? Fakty wszyscy widzą i wszyscy na ich temat milczą. Za wyjątkiem dwóch niezłomnych don-kichoto-sancho-pansów: Bronisława Tofila i wspomnianego wcześniej Andrzeja Karasia (obaj SLD).
Panowie Tofil i Karaś doszli najwyraźniej do wniosku, że czas ubarwić swoją walkę o praworządność i sięgają po instrumenty prestidigitatorskie. - Doszły mnie słuchy, że konkurs na stanowisko w wydziale mienia jest zawczasu rozstrzygnięty, że chętni nie mają co składać dokumentów. Więc ja sprawę zbadałem. Przed formalnym rozstrzygnięciem konkursu do koperty włożyłem kartkę z nazwiskiem osoby, która konkurs wygra. Myliłem się. Wygrał ktoś inny. I niezmiernie się cieszę, bo nazwisko osoby, która miała być murowanym kandydatem, zostało spalone przez tego, kto do mojej koperty zajrzał - mówi radny Karaś dla portalu Stalówka.NET.
Śmieszne by to całkiem było i ciekawe nawet, gdyby nie fakt, iż chodzi o najważniejsze sprawy publiczne w Stalowej Woli i okolicach. Z ust radnych padają już nawet nie sugestie, a konkretne zarzuty odnośnie tego, jak wygląda polityka zatrudnieniowa urzędu Starostwa powiatowego. Starosta próbuje przekonać opinię publiczną, że radny Karaś, na zmianę z radnym Tofilem, robią sobie siupy. Gdyby lud miał jakieś wątpliwości, to niech popatrzy na rozmodlone lico władz starostwa, manifestujące swoje: patriotyzm i praworządność w Bazylice Mniejszej przy każdej okazji. I niech lud sobie głowy myśleniem nie zaprząta.
Czy wymieniony we wstępie klasyk, zwany buldożerem politycznym, ma rację, chcielibyśmy wiedzieć na podstawie faktów. Które ktoś, łaskawie zadając sobie trud, wyjaśni bez waśni.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Niedziela, 6 czerwca 2010 r. godz. 08:25 ~BORYS | JESTEM CIEKAWY ILE CI ODPALIŁ BRATANEK Z TYCH 25 MILJONOW Z PRZEKRĘTÓW SIMBIDO |
00 | Środa, 28 kwietnia 2010 r. godz. 14:04 ~Fronk Owski | Pomóżcie mi w odpowiedzi jak taki pniak mógł zdobyć wyższe wykształcenie? |
00 | Środa, 28 kwietnia 2010 r. godz. 12:12 ~kosam | Nie kto inny jak pan starosta, po raz pierwszy zdał na sesji relację naboru pracowniczego, o co nawet nie był proszony. Nic szczególnego, gdyby nie stwierdzenie starosty, że nabór został dokonany obiektywnie a nie jak to sugerował pewien radny z ustawieniem. Panie starosto skąd pan znał owo nazwisko zostawione w kopercie, skoro nikt podobnie tej koperty nie otwierał, i wygłosił pan komentarz wskazujący na otwarcie koperty. Koperta miała być otworzona publicznie na tej sesji. Powiedział pan o jedno zdanie za dużo, coś co pana zdemaskowało! |
00 | Środa, 28 kwietnia 2010 r. godz. 11:20 ~joker | Ja nie wiem czy pan Ziemowit wie, ale dobry dziennikarz to przede wszystkim OBIEKTYWNY dziennikarz. Podaje fakty, a ocenę pozostawia czytelnikom. Na luksus subkiektywizmu mogą sobie pozwolić tylko tuzy dziennikarstwa. |
00 | Środa, 28 kwietnia 2010 r. godz. 07:44 ~Maria Wiśniewska | Nareszcie jakaś próba oceny sytuacji. Może dość już tej wszędobylskiej i wszechobecnej paplaniny: pan starosta wręczył strzechę, pan starosta zjadł kiełbasę, pan starosta tu i owo. Może nareszcie ktoś zechce zauważyć, że gość nie tylko ma problem z językiem polskim, ale również nie ma zielonego pojęcia o rzetelnym zarządzaniu. |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 19:00 ~Opozycjonista | Kolesiostwo kwitnie również w ościennych gminach. wspaniałomyslny włodarz pewnej gminy obsadza wszystkie etaty, również te sztucznie i zupełnie niepotrzebne swoimi osobami. A wśród nich kogóż tam mamy? Są sąsiedzi pana wójta, członkowie rodzin, dzieci byłych i obecnych radnych itp. Nieważne, że większość z tych pracowników nie posiada stosownego wykształcenia, bo po cóż. Przecież konkurs na stanowisko jest z góry wyreżyserowany, wiadomo kto go wygra. Na pewno nie ten, kto spełnia wszystkie wymagania konieczne jakie określone zostały w regulaminie konkursu, ale protegowany szanownej
komisji czy też polecony przez inną wpływową osobę. Stać ponad prawem można tylko do czasu!!! |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 18:14 ~EMSE | rożna nie dlaczego miał by mieć obstawione ale zapytaj raczej " dlaczego nie" może tam pracować ciocia wujek siostra kuzynka koleżanka przyjaciółka kolega który własnie szuka pracy albo chce zmienić na taką by nic nie robić a zarobić by kawe pić i mowić że zimno w takie cieple dni jak dziś i mówić ze farelke musi wlączyć.. by sie wziął do roboty to by wiatrak przyniósł albo.... kupił by z państwowych klimę .... POlska Platforma |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 17:03 ~żuber | nie obliczu...aczkolwiek licu:) |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 16:33 ~Szczupaczek | Do Karasek:Zgadza się!Widać na jego szlachetnym obliczu wielki wysiłek podczas klecenia odpoiedzi. |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 15:38 ~Maciej67 | A kto jest na tyle mądry w starostwie że ryzykował by swój stołek? Ktoś wie? |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 15:27 ~róża | Mamy demokracje. Dlaczego ktoś ma mieć obsadzony stołek po znajomości? |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 15:07 ~rysiek z klanu | ten ziemowit to jakis cwaniak, co udaje ze umie pisac |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 15:02 ~??? | Panie Ziemowicie. Bardziej subiektywnie się nie dało??? |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 14:51 ~RST | Bronek... Wracaj... |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 14:44 ~Karasek | No tak.Nasz miłościwie panujacy starosta ma kłopoty z wyrażeniem swoich myśli czystym,polskim jezykiem. |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 14:44 ~klakier | jakby pan karas nie zrobil owego eksperymentu moge sie zalozyc ze stanowisko zostaloby obsadzone znajomym pana starosty |
00 | Wtorek, 27 kwietnia 2010 r. godz. 14:42 ~wtf?? | nie rozumiem ? w jakim watki napisano ten artykul? |
00 | |