Niedziela, 21 maja 2017 r. godz. 15:41 /Jarosław Jarecki/
Matka z dziećmi ranna w dachowaniu na objeździe w gminie Bojanów
Jeden z mieszkańców mówił, że odkąd remontują mosty w Przyszowie, na tym objeździe naliczył, że jest to już 25 wypadek a niektórzy nawet nie informują policji. Fot. Jacek Rodecki
W niedzielę, 21 maja 2017 r. około godz. 13:40 na drodze objazdowej w gminie Bojanów dachował samochód osobowy. W wyniku wypadku ranna została kierująca matka wraz z dwójką dzieci.
Do wypadku doszło w miejscowości Kozły, przysiółku wsi Stany w gminie Bojanów na wyznaczonej drodze objazdowej wskutek remontowanych mostów w miejscowości Przyszów.
Na miejsce zadysponowano 3 wozy ratownictwa technicznego straży pożarnej, dwie karetki pogotowia oraz dwa radiowozy policji. Przed przybyciem służb jadący za oplem kierowca z Białorusi pomógł wyjść poszkodowanym z pojazdu. Po nim zatrzymali się inni kierowcy. W 4 osoby zadecydowali aby postawić auto na kołach. Następnie odłączyli akumulator. Droga została zablokowana. Poszkodowana 38-letnia matka z 13-letnim i 14-letnim dzieckiem została przetransportowana do szpitala w Stalowej Woli na badania.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, matka z dwójką dzieci jechała samochodem osobowym marki opel corsa na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych od strony miejscowości Stany w kierunku miejscowości Kołodzieje. Przy wyjściu z łuku drogi pojazd na śliskiej nawierzchni zjechał na przeciwległy pas. Auto obróciło o 180 stopni od toru jazdy a następnie dachowało.
Okoliczności wypadku wyjaśniają policjanci ze stalowowolskiej drogówki. Wezwana została grupa policyjnych techników. W akcji ratunkowej wzięli udział strażacy z OSP Stany.
Kierowca z Białorusi, który był świadkiem zdarzenia podziwiał pracę służb ratunkowych. Był pod dużym wrażeniem jak to wygląda to w Polsce. - U nas na Białorusi do takiego wypadku, gdzie nie ma większych obrażeń nikt by nie przyjechał a w Polsce straże, karetki i radiowozy. Mówił, że corsa nie miała dużej prędkości. Auto na zimowych oponach nie miało szans się utrzymać na śliskiej nawierzchni. - Jezdnia była bardzo śliska. Spadł niewielki deszcz a i w butach było trudno ustać - dodał.
Jeden z mieszkańców mówił, że odkąd remontują mosty w Przyszowie, na tym objeździe naliczył, że jest to już 25 wypadek a niektórzy nawet nie informują policji.
Dlugl ten most będą jeszcze budować? Już rok minął i dalej nie widać końca wypadki są bo te objazdy są tragiczne, samochody również się psują. Jak długo jeszcze?
No właśnie, dobrze że zwrócił autor artykułu na problem zimówek. Ludzie myślą, że jak zimówka dobra na śniegu to i na deszczu i tak cały rok jeżdżą. Otóż to tak nie działa, bieżnik zimowy wgryza się w śnieg, ale nie ma struktury sprzyjającej szybkiemu odprowadzaniu wody, więc na mokrej nawierzchni jest bardzo łatwo o aquaplaning. Zimówka na deszczu jest bardzo niebezpieczna!
Co do samego objazdu - tam jest jeszcze jeden problem. Jakiś czas temu na poboczach wysypano pełno żwiru, kamieni. Z racji wąskiej drogi samochody zahaczając o pobocze nasypują na zakrętach ten żwir i niemiłosiernie się na tych kamyczkach ślizgają samochody.
Niedziela, 21 maja 2017 r. godz. 22:58 ~StrażakSam
maximo nie wiem co bierzesz ale zmniejsz dawkę . Dobrze , że wszystko działa tak jak działa sprawnie . Jeżeli chcesz żeby u nas było jak na wschodzie to chyba coś z tobą nie tak .
Nic dziwnego, że dla Białorusina taka liczba pojazdów uprzywilejowanych przy jednym zdarzeniu okazała się szokiem. My ratujemy na bogato, ile mamy tyle pchamy. Nie wystarczyłoby po jednym pojeździe zadysponować? Warto czasami włączyć myślenie.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.