Środa, 26 sierpnia 2015 r. godz. 10:54 /Magdalena Rodecka/
Wyspy na ulicach Stalowej Woli
Azyl drogowy to niewielka wysepka na środku jezdni, wybudowana w celu ułatwienia pieszym bezpiecznego przekraczania ulicy. Fot. Jacek Rodecki
W Stalowej Woli rozpoczął się montaż tak zwanych azyli drogowych. Ich budowa została przewidziana w 10 miejscach, gdzie dochodzi do częstych potrąceń.
Azyl drogowy to niewielka wysepka na środku jezdni, wybudowana w celu ułatwienia pieszym bezpiecznego przekraczania ulicy. Umożliwia ona pokonaniu pieszemu drogi "na raty", jej obserwowanie, a kierowcy uniemożliwia wyprzedzanie.
Przejścia wytypowano na podstawie opracowania wykonanego przez specjalistę, który wskazał ich 10 w ciągach dróg powiatowych, między innymi na ulicy Popiełuszki w rejonie ulicy Skoczyńskiego, naprzeciwko Banku PKO BP, przy ulicy Klasztornej naprzeciwko kościoła, skrzyżowaniu ulicy Mickiewicza z ulicą Wolności, Żwirki i Wigury naprzeciwko sklepu Społem, na ulicy Poniatowskiego na wysokości ulicy Wałowej czy zjazdu do osiedla Skarpa.
Azyle zamontowano przy współpracy Starostwa Powiatowego i Urzędu Miasta. Gmina Stalowa Wola sfinansowała inwestycję w kwocie 50 tys. zł, Starostwo 7 tys. zł.
Jak zwykle nic wam nie pasuje co za narod
Kazdy doglada tylko kombinacji
Podejrzewam ze mozna poprosic w urzedzie miasta
Kosztorys nic prostrzego
Buraki
niech stawiaja wysepki poprawia bezpieczenstwo kierowcy jezdza jak wariaci wiec takie rozwiazanie poprawi bezpieczenstwo pieszym nie raz byly przypadki ze jeden hamuje puszcza pieszego a a drugi wyjezdza zza niego a korek w godzinach szczytu byl i bedzie to miasto przeciez
Czwartek, 27 sierpnia 2015 r. godz. 09:31 ~MłodyGniewny
Proponowałbym coś zrobić na przejściu przy szkole nr4 ul. Niezłomnych właśnie wczoraj o mały włos nie zostałem tam potrącony przez białe BMW (byłem już na środku pasów i całe szczęście że usłyszałem ryk silnika i zatrzymałem się bo ten "kierowca" na pewno by się nie zatrzymał NAWET NIE PRÓBOWAŁ. Pomijam to że miał na pewno więcej na liczniku niż jest tam dozwolone) W ogóle na ul. Niezłomnych na odcinku od ronda Kaczyńskiego do skrzyżowania z ulicą Podleśną niektórym się wydaje że jest to tor wyścigowy.
Moim zdaniem to jest bardzo dobry pomysł. Kilka razy zdarzyło mi się (a przechodzę przez jedną z tych jezdni codziennie), że jeden kierowca się zatrzymał, a drugi wyjeżdżał zza niego i gdyby nie moja ostrożność to by mnie potrącił. Na dodatek przechodząc rano (przed siódmą) trzeba bardzo długo stać i czekać aż łaskawie ktoś się zatrzyma i przepuści, bo z kulturą u kierowców jest bardzo kiepsko a ruch jest duży. Najpierw ludzie narzekają na to, że non stop ktoś jest potrącony, a potem, że ktoś próbuje temu zapobiec. Jeżeli to ma uratować chociaż jedno życie - to jest warte tych pieniędzy. A Wy przestańcie na wszystko narzekać, nikt Wam nie może dogodzić!
Czwartek, 27 sierpnia 2015 r. godz. 07:18 ~otpimus
do maly: nie jestem kierowcą tylko pieszym, a te gratulacje o pustce w głowie to chyba kierowałeś do siebie. I nie OPTIMUS tylko OTPIMUS - korki z czytania by się przydały...
Wielokrotnie jadąc ulicą Mickiewicza i skręcając w ulicę Wolności byłem świadkiem jak "mistrzowie kierownicy" wyprzedzali mnie na tym skrzyżowaniu. Spieszyło im się pomimo ograniczenia prędkości do 40 km/h.
Ciekawe kto dokonał odbioru takiej głupoty. Teraz nie wiadomo czy to są dwa przejścia czy jedno. Wysepka jadąc z daleka sugeruje, że dwa, ale dojeżdżając widzimy pasy namalowane przez całą jezdnię czyli jedno przejście (nie usunięto pasów z wysepki i teraz jest nie wiadomo co). W przypadku potrącenia sąd będzie miał niezłą zagwozdkę :) Drogowcy robią co chcą, a Policja bawi się suszarkami :) Swoją drogą jeśli to "niby dwa przejścia" to jeszcze trudniej będzie przejść pieszemu :/ a znaki nakazu dodatkowo ograniczają widoczność i zwłaszcza dzieci mają problem..
proponuje zrobic parkingi na auta przed wjazdem do Stalowej,tam dojezdzajacy beda przesiadac sie na rowery jak w Chinach i bedzie bez korkow.Prawie kazdy otyly z tego dojezdzania autami.
Nie wiem czemu to wszystko ma służyć ale rozwiązania komunikacyjne w Stalowej Woli mają za zadanie chyba tylko utrudnienie życia wszystkim, i kierowcom i pieszym. Przejazd w godzinach szczytu ulicą Ofiar Katynia do np. szpitala to prawdziwy horror, wpierw dwa skrzyżowania przy KUL i Biesiadzie (zmiana pierwszeństwa była podyktowana chyba chęcią zostawienia "czegoś" po sobie pewnego radnego) - efekt - korki - oczywiście na miarę Stalowej Woli - a teraz jeszcze azyle, które zasłaniają pieszym i kierowcom widoczność oraz tamują ruch dla np. skręcających z Mickiewicza w Wolności (przedtem można było bez problemu zbliżyć się do osi jezdni i skręcić w lewo, nie blokując ruchu tym, którzy jadą na wprost lub chcą skręcić w prawo do LO). Jestem całym sercem za bezpieczeństwem ale skąd się biorą takie pomysły? Dlaczego większość rozwiązań to rozwiązania chybione, piętrzące problemy a nie je rozwiązujące? Jaskrawym przykładem jest tu nasze sławne "rondo", które nie może się doczekać przebudowy i systemu kamer z monitoringiem, za to stać GDDKiA na represyjny system, łapiący tych, którzy nie respektują czerwonego światła. Przecież to jest wyciąganie pieniędzy z kieszeni niesfornych kierowców a nie walka o poprawę bezpieczeństwa, mydlenie oczu i wmawianie ludziom głupot w imię bezpieczeństwa. Nie jestem ekspertem, to tylko mój "kamyczek do (ukochanego) ogródka" zwanego Stalową Wolą.
~zyby
jak sam skrót wskazuje GDDKiA to generalna dyrekcja DRÓG KRAJOWYCH i autostrad. Wiec czemu mają wysepki stawiać na drogach powiatowych i miejskich ?
kwoty maja znadzenie gdy ktos musial dostac w kieszen, a pozatym moga ratowac zycie za darmo. bo przeciez kto za to powinien zaplacic jak dla mnie GDDKiA
do optimus : człowieku faktycznie uniemozliwi wyprzedzanie no ale jesli ty wyprzedzasz przed skrzyzowaniem to gratuluje intelektualnej pustki w twej glowie
GDYBY TE WYSEPKI KOSZTOWAŁY NAWET 1 MILION ZŁOTYCH A URATOWAŁY JEDNO DZIECKO CZY JEDNĄ STARUSZKĘ TO I TAK SĄ BARDZO TANIE ALE SKĄD LEMINGI MAJĄ O TYM WIEDZIEĆ?
Kretyństwo sięga zenitu, kolejne przeszkody na drodze, zmniejszenie widoczności, problemy ze skrętem dla dłuższych samochodów, w efekcie więcej będzie wypadków. Kto na tym zarabia ? Bo tylko taką widzę korzyść. Śmierdzi mafijnymi powiązaniami.
@emmm Nie chce Cie obrazac, ale powiem Ci tylko, ze jestes niedouczonym ignorantem. Faktem jest, ze kwota 50tys. to sporo. Jednak pomysl troche (chodz z tym masz widocznie problem) To kwota nie tylko za same "wysepki" ktore same w sobie napewno są drogie gdyż muszą posiadac wszelkie atesty. Ale policz tez koszty za ekipe ktora ma odpowiednie narzedzia do montazu takich rzeczy, wszelkie pozwolenia, papierologia z urzędami itd. Ale twoja glowka mysli, ze to wystarczy kupić wysepke i po sprawie....
"Umożliwia ona pokonaniu pieszemu drogi "na raty", jej obserwowanie, a kierowcy uniemożliwia wyprzedzanie."
Medal komuś za poczucie humoru! Z za znaków drogowych, które są umieszczane na tych właśnie wysepkach bynajmniej ja nie widzę drogi ani pojazdów na niej. Żeby sie upewnić czy nic nie jedzie, muszę sie wychylić na jezdnie albo schylić- wtedy dopiero widzę co dzieje się na drodze. Kompletny brak wyobraźni! Po co tak nisko te znaki???
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.
