Niedziela, 21 września 2014 r. godz. 12:17 /Magdalena Rodecka/
Pyszne targowanie!
Kosztować można było do woli i nikogo nie trzeba było przekonywać, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Było nie tylko smacznie i zdrowo! Fot. Jacek Rodecki
W niedzielny poranek, 21 września 2014 roku w Miejskim Domu Kultury odbył się "Targ śniadaniowy". Za organizacją tego rodzaju imprezy byli sami mieszkańcy, którzy głosowali na nią w ramach akcji "Myślisz. Działasz. Kreujesz. Grupa Aktywnych Mieszkańców".
Ze względu na pogodę imprezę przeniesiono z pleneru do holu Miejskiego Domu Kultury, gdzie ustawiono stoły, a na nich same pyszności, przyrządzone przez stalowowolskie społeczności. Kosztować można było do woli i nikogo nie trzeba było przekonywać, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Było nie tylko smacznie i zdrowo!
"Myślisz Działasz Kreujesz" to projekt, który otwiera Miejski Dom Kultury na inicjatywy wypływające w całości od stalowowolskiej społeczności, a mieszkańcom miasta pokazuje, że mogą być inicjatorami akcji animacyjnych dla innych.
W jego ramach trwa już cykl warsztatów relaksujących "Dobrostan w Stalowej (nie)Woli", dziś odbył się "Targ Śniadaniowy". W najbliższym czasie realizowane będą kolejne imprezy: "O co chodzi z tym art deco? Dobrze zaprojektowane - gra miejska" oraz "Osiedlowa wizytówka - street art".
@Waldi... Ty jeszcze o śniadaniu a u HALNEGO obiad się warzy i kompot ...; polskie jabłka/ witamina / , melisa/ na nerwy / , mięta / na kiszki/ i miód/ na zdrowe serce /...bez malin... Ps... A obok bastionu ..już...jest dobry styl....FIAT500 i MIÓD MALINA...czekałem na Nią tyle lat..i znów słoneczny jest mój cały świat...!
szkoda , że nie było tam HALNEGo GRZEGORZA...czasem w kuchni to wirtuoz...choć lepiej zawsze smakuje jak ktoś zrobi i poda...mama robiła proste dania a jak smakowały , a te podpłomyki cioci Marysi , ...na Śląsku poznałem smak wodzionki i rolady z modro kapustą i niezapomniana maczanka po krakowsku w Okrąglaku w Parku Jordana / Kraków mój kochany oczywiście...! / , od Kaszubów cenię zupę z gęsiny i brukwi...od sąsiadówz Ukrainy / żydowski / mielony na gęsim smalcu i tatar krymski ...z rosyjską ,, Moskowskaja "...STOK84 od anglików i niepasteryzowany Kasztelan na przepłukanie gardła po fajeczkach ...i wiele innych pyszności... znowu nałóg jak u k..k..opacz Ps....ciekawe co potrafi k..k..o..pacz ugotować jako dobra gospodyni / ..prawie premierówna...nasza ...psia mać.../...słyszałem , że nie bardzo ma czas na kuchnię .. , bo pisze wspomnienia ..,, Z pamiętnika młodej lekarki..." i zacznie następny.. ,, Przeszło mi koło nosa..."...pierwszy egzemplarz wydanie z dedykacją pewnie po sympatii...dostanie...oczywiście.... HALNY GRZEGORZ...! ! !
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.