Piątek, 25 lipca 2014 r. godz. 13:15 /Jarosław Jarecki/
Potrącenia rowerzystów na drogach powiatowych
25 lipca 2014 r. w Stalowej Woli na drogach powiatowych doszło do dwóch groźnych potrąceń rowerzystów. Fot. Jacek Rodecki
W piątek, 25 lipca 2014 r. w Stalowej Woli na drogach powiatowych doszło do dwóch groźnych potrąceń rowerzystów.
Do pierwszego z nich doszło około godz. 9:50 na moście na rzece San. Na miejsce przyjechały: policja oraz karetka pogotowia. Poszkodowany, 67-letni rowerzysta został przewieziony do szpitala w Stalowej Woli. Teren zabezpieczała policja. Jedn z pasów zablokowano, organizując ruch wahadłowy, którym kierowali funkcjonariusze. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 67-letni mężczyzna jechał rowerem w kierunku Pysznicy. Na przejeździe dla rowerów, przed mostem chciał przedostać się na drugą stronę. Znajdując się na środku jezdni został potrącony przez samochód osobowy marki peugeot 206 będący na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych.
Warto wiedzieć, że... zgodnie z ustawą prawo o ruchu drogowym, "kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe".
Do kolejnego zdarzenia doszło około godz. 11:30 na skrzyżowaniu ulicy Poniatowskiego z ul. K.E.N. 55-letnia rowerzystka jechała ul. Poniatowskiego w kierunku ronda rotmistrza Pileckiego, gdzie została "otarta" o samochód osobowy marki opel corsa będący na sandomierskich tablicach rejestracyjnych, który skręcał w prawo w ulicę K.E.N. Poszkodowaną przetransportowano do szpitala w Stalowej Woli.
Warto wiedzieć, że... przy wyprzedzaniu rowerzysty, zgodnie z ustawą prawo o ruchu drogowym, "kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m."
Na miejsce obu zdarzeń zostali wezwani policyjni technicy, którzy dzięki zebranej dokumentacji szczegółowo wyjaśnią jak do nich doszło.
dokladnie macie racje z ta jazda po pasach, nie ma kraju w europie gdzie rowerem mozna wjechac na przejscie bez sygnalizacji, tylko w PL zawsze jest winny kierowca auta.
Policja nie robi nic z rowerzystami. Robią co chcą. Wyjeżdżają na pasy tuż przed samochodem, przejeżdżają na czerwonym, jeżdżą po chodnikach parami. Nikt pewnie nigdy nie widział policjanta wlepiającego mandat rowerzyście. No chyba, że dziadkowi jadącemu 10 km na godzinę. Hutnicza, Staszica, Mickiewicza byłaby żyłą złota dla budżetu.
Niedziela, 27 lipca 2014 r. godz. 16:18 ~ertegierzeczywistości
No ja dzisiaj na obwodnicy jadąc w strone Sandomierza zobaczyłem chyba koniec świata. Pani w wieku ok 60 lat jedzie sobie spokojnie na rowerze prawym pasem. nic tylko sie zatrzymać i pogratulować..
Nam pytanie do speca od prawa ruchu drogowego. Czy rowerzysta poruszający się po drodze dla rowerów przebiegającej równolegle do jezdni noszący się z zamiarem przecięcia tejże jezdni w miejscu dozwolonym ,ma OBOWIĄZEK zasygnalizowania takiego zamiaru ????
Przecież identyczna sytuacja to rowerzysta jadący przy lewej krawędzi jezdni lub poboczem, mający przeciąć pasy ruchy w lewo(skręcić w lewo) ma obowiązek zasygnalizować zamiar skrętu i upewnić się że ma wolny przejazd.
Proszę mi wyjaśnić skąd kierowca ma wiedzieć co zamierza rowerzysta jeśli ten nie sygnalizuje swoich zamiarów. Przecież równie dobrze może pojechać prosto jak i skręcić mi prosto pod koła samochodu. Mam wrażenie że po nowelizacji tych przepisów powstał bałagan i jest więcej wypadków z udziałem rowerzystów niż było wcześniej.Chyba nie o to chodziło??
Bardzo proszę o wypowiedź kogoś kompetentnego .
Nie chciałem dziś potrącić nikogo na wojewódzkiej drodze i na chwilę miałem kierowce zastępczego...Coś mi się zdaje , że jakaś k.../ s.ka ogrodnika .../ miesza w moim prywatnym życiu...... Dwie kochane dziewczyny / KASIA i KLEOPATRA / ktoś napuszcza na siebie....najlepiej jak się pobiją , wyrwą sobie włosy i przy mnie gołym okiem będzie widać , że rodzina..... Jedna zaborcza , druga też ....ja ANIOŁ PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI HALNY mam wystarczająco miłości dla Was obu..... Mam ostatnio naprawdę dużo pracy...padam z nóg , ale SATURN wezwał mnie do działania...i nie mogę go zawieść....! ! !...honor syna ŻOŁNIERZA WYKLĘTEGO nie pozwala mi odpuścić.....mimo , że ryzyko powrotu w worku do domu jeszcze jest , ale to już ....naprawdę finał ..... Będę miał czas dla Was i świętowanie zwycięstwa .... zamiast mi ciosać kołki na głowie...może zmówicie dwa wiersze - za nadzieję , miłość , gniew..PS. Deszcze niespokojne potargały sad...a ja na tej wojnie już 20 lat................życie to są chwile , chwile.... tak urocze jak motyle....przecież było już ich tyle...
Kierowcy to bez mózgowe bydlaki kieruje ich żądza władzy na drodze kim to oni nie są! Wiele razy spotykam się z takim zachowaniami myślę że najlepszą metodą jest zabieranie prawa jazdy to najlepszy sposób! Ten rowerzysta celowo nie wjechał na jezdnię przecież nikt nie jest do tego stopnia głupi żeby sobie życie odbierać!
warto wiedzieć że jeżeli przy drodze jest ścieżka rowerowa to rowerzysta ma obowiązek się nią poruszać.... tym samym jeżeli dojdzie do wypadku na takiej drodze z udziałem rowerzysty to jest jego wina...
Sobota, 26 lipca 2014 r. godz. 08:21 ~gienek smierdzacy byk
Mistrzostwem świata jest skrecanie na przejsciu dla pieszych cyklistów działkowcow wprost pod nadjezdzajacy samochod. Sam miałem taka sytuacje ze dziadius wyjechal mi na przjesciu zatrzymalem sie przed nim okolo 2m po ostrym hamowaniu, ale dziadius oczywiście z pretensjami do mnie nic tylko dziadowi nakopac po du.ie
Sobota, 26 lipca 2014 r. godz. 00:08 ~Kierowca i rowerzysta
Ja mam pytanie, co powinien zrobić kierowca samochodu podczas wyprzedzania rowerzysty?:
a). Wyprzedzić nie włączając kierunkowskazu.
b). Wyprzedzić nie włączając kierunkowskazu i zepchnąć na pobocze lub rozjechać.
c). Włączyć kierunkowskaz upewnić się czy podczas wyprzedzania zachowa odstęp nie mniejszy niż 1m od rowerzysty i wtedy go wyprzedzić.
Rowerzysta od krawędzi drogi zajmuje (jadący prawidłowo) około 1m (liczę tu szerokość kierownicy ok. 45cm + ok. 40cm od krawędzi drogi uwzględniając nierówności drogi przy krawędzi), czyli przy wyprzedzaniu trzeba by było włączyć kierunkowskaz, a zdecydowana większość kierowców kręci kierownicą tak jakby w tym miejscu droga prowadziła po łuku. Samochód który w taki sposób mnie wyprzedził ujechał kilkadziesiąt metrów i po jego prawej stronie na poboczu stał zaparkowany samochód i na drogę wystawało tylko lusterko (ok. 15cm) i wtedy kierowca włączył kierunkowskaz i ominął ten samochód. Gdzie tu sens i logika?
Do nie włączania kierunkowskazów przy wyprzedzaniu rowerzystów już się tak przyzwyczaiłem (tylko zawsze zostaje ten dreszczyk emocji czy przy takim wyprzedzaniu ja nie potrącę rowerzysty i czy zdążę przed samochodem znad przeciwka) gdy pewnego razu samochód przede mną na dużej prędkości włączył kierunkowskaz to wystraszyłem się że nagle zacznie gwałtownie hamować i będzie skręcać że sam zacząłem hamować, a okazało się że to był kulturalny kierowca i włączył kierunkowskaz przed wyprzedzeniem rowerzysty (osobiście przed wyprzedzeniem każdego rowerzysty też włączam kierunkowskaz).
Nie można mierzyć wszystkich jedną miarą, są rowerzyści którzy jeżdżą dobrze i są tacy co jeżdżą źle. Też są kierowcy samochodów którzy jeżdżą dobrze i są tacy co jeżdżą źle.
Pozdrawiam wszystkich kierowców i rowerzystów i pieszych (szanujmy się nawzajem).
to że rowerzyści pomimo ścieżki rowerowej jadą po ulicy lub rondzie tak jak jest obok policji a znak jest zakaz jazdy rowerem po ulicy i mają pretensje że ktoś na nich wymusza pierwszeństwo kilka mandatów by się posypało i może nauczyliby sie jeździć zgodnie z przepisami
Warto również pamiętać ,że na moście rzeki San NIE MA przejścja dla rowerzystów !!! Rowerzysto - należy również pamiętać ze zbliżając sie do jakiegokolwiek przejscia drogowego z pierszenstwem lub tez nie należy zachować sczzególną ostrożnośc !!! Rowerzysto - pamietaj - NIE jestes świętą krową - Ty też możesz być jeb...ty i leżec w piachu. Pozdrawiam
do A:
znak jest, ale wjazdu na ścieżkę nie ma
zresztą co to za ścieżka? przy chodniku postawili znak "ścieżka rowerowa" i każą ludziom tam jeździć (przez to piesi nie mogą tam się czuć bezpiecznie)
Jezdze na rowerze od lat i niestety kierowcy w samochodach wcale nie zwracaja uwagi na rowerzystow bo uwazaja ze to oni sa "panami" na drodze kilka razy gdyby nie to ze zawsze zatrzymuje sie na rondzie i czekam az przejada, tez by tak było szczególnie o ironio na rondzie koło policji
do rowerzystów: z tego co się orientuje na od strony Banku ( SKARPA) jest znak zakazujący poruszania się rowerem po ulicy, ale te tępaki nagminnie łamią ten znak.
chłopu z wiochy jak powiedzą, że ma pierwszeństwo to się zabije ale drugiemu nie ustąpi. Tak jest z głupimi rowerzystami, wpadają jak idioci na skrzyżowanie nie patrząc na coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania.
JUZ NIE PRZESADZAJCIE Z TYMI ROWERZYSTAMI!!!! Fakt, ze kierowcom ze stalowej i okolic brakuje troche kultury na drodze. Jednak jezdzac spokojnie samochodem CODZIENNIE spotykam swiete krowy na rowerach! Szczegolnie ludzie w starszym wieku, nawet nie obejrzą się czy ktoś jedzie tylko odrazu skręcają. Już nie raz taki dziadek mi przed samą maską zaczął skręcac na przeciwny pas nawet nie rozgladajac sie, a o zasygnalizowaniu ręką juz nawet nie wspomne!!! Wymuszają pierwszeństwo na tych rowerach jak tylko mogą!!! " BO TO ROWERZYSTA! WIEC ZASZE BEDZIE WINA TEGO W SAMOCHODZIE"
Kultura i umiejętności kierowców ze Stalowej i okolic wołają o pomstę do nieba. Wystarczy przystanąć na parę minut i człowiek się za głowę łapie. Przejeżdżanie na czerwonym świetle, rozjeżdżanie pieszych na przejściach dla pieszych (nawet wyposażonych w sygnalizację!), wymuszanie pierwszeństwa przejazdu na pieszych i rowerzystach, wyprzedzanie rowerzystów na "gazetę", zastawianie chodników i przejść dla pieszych, nagminne przekraczanie prędkości w terenie zabudowanym, ech... Szkoda pisać więcej. Samochodziarze stalowowolscy to buractwo i tyle.
Od dawna piszę że ścieżkami rowerowymi przez most na Sanie w stronę Pysznicy strach jeździć. Wyjazdówka na Pysznicę z górki to miejsce gdzie większość samochodziarzy rozwija prędkość naddźwiękową, spokojniej jadą tylko wtedy gdy Policja stoi w zatoczce przed mostem, Może po prostu niech Policja regularnie stoi w zatoczce przed mostem - samochodziarze nie będą pruć z górki ile fabryka dała!
Tam wcześniej jest ścieżka rowerowa, nie wiadomo gdzie się kończy. Ul. Poniatowskiego woła o pomstę do nieba a starostwo nic nie robi by było bezpieczniej
Piątek, 25 lipca 2014 r. godz. 14:04 ~mieszkaniecPysznicy
A teraz pytanie, dla czego potrąceni ludzie (rowerzyści) za zwyczaj są w średnim wieku? Odpowiedź jest prosta! wjeżdżają na jezdnię, skręcają z jednego pasa na drugi NIE PATRZĄC CZY COŚ JEDZIE Z TYŁU CZY TEŻ Z PRZECIWKA! Jak dla mnie to oni powinni odpowiadać za spowodowanie wypadków!
Często gdy jeżdżę przez Stalową czy też Pysznicę to gdy widzę starych dziadków jeżdżących to aż strach ich wyprzedzać bo w każdej chwili mogą skręcić w różne strony nie patrząc czy coś jedzie za nimi!
Dokladnie rowerzysci uwazaja ze wszystko im wolno i nie patrza czy wolno im przejechac przez jezdnie a o notorycznym przejezdzaniu przez przejscie dla pieszych to juz nie wspomne :/
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.